W Zakładzie Karnym nr 1 w Strzelcach Opolskich na 880 więźniów zatrudnionych jest obecnie 441. Tylko w ciągu roku liczba pracujących zwiększyła się o 6 procent. Część z nich, około 160, wykonuje prace nieodpłatne związane np. ze sprzątaniem, roznoszeniem posiłków czy też prowadzeniem remontów na terenie więzienia. Ale większość pracuje odpłatnie.
- Największą liczbę zatrudnia firma PPO, która działa w murach jednostki, a specjalizuje się w szyciu butów - mówi Andrzej Tesarewicz, dyrektor strzeleckiej „jedynki”. - Ale coraz więcej osadzonych pracuje u zewnętrznych kontrahentów, których pozyskujemy. To firmy z branży drzewnej, rolniczej, metalurgicznej, ale także zajmujące się produkcją, np. okablowania.
Większe zapotrzebowanie na pracowników sprawiło, że przedsiębiorcy coraz chętniej zatrudniają więźniów - mimo, że wiąże się to z koniecznością zapewnienia im odpowiednich szkoleń i transportu. W zamian zyskują stałych pracowników.
- Zyskują na tym nie tylko przedsiębiorcy, ale także rodziny osadzonych, bo z zarobionych pieniędzy skazani płacą np. alimenty - zauważa Mariusz Dubielczyk, dyrektor Zakładu Karnego nr 2 w Strzelcach Opolskich, w którym poziom zatrudnienia sięgnął już 60 proc. - Praca to dla osadzonych także ważny element resocjalizacji.
Funkcjonariusze zauważają ponadto, że więźniowie, którzy za murami zdobędą fach i przywykną do pracy, rzadziej wracają na „złą drogę”.
Zobacz też: Opolskie Info [19.01.2018]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?