- Żółwie greckie zwyczajnie wykluwają się na wybrzeżu Morza Śródziemnego i to tylko tam, gdzie są bardzo wysokie temperatury – mówi profesor. – W północnych Włoszech już się to właściwie nie zdarza. Tymczasem u mnie jeden żółw wykluł się w poniedziałek, drugi w środę.
Romuald Jończy jest bardzo zaskoczony. Bo warunki, w których żółw wykluwa się z jaja bez wsparcia inkubatora, to aż 70 dni średniej temperatury podłoża co najmniej na poziomie 25 stopni Celsjusza lub 32 stopnie przez 55 dni. To precedens na skalę Europy Środkowej.
- Ani mnie, ani nikomu z moich kolegów, z którymi się kontaktowałem, to się dotąd nie udało – dodaje. - Ale też tegoroczne temperatury są bardzo wysokie. W jedną z sierpniowych nocy zanotowałem zupełnie niebywałą temperaturę – aż 24 stopnie C. Rok był także wyjątkowo słoneczny, a to sprzyjało nagrzewaniu się podłoża.
Ubocznym efektem takiej pogody jest tegoroczna susza. Profesor zauważył, że bardzo mocno ucierpiały od niej świerki, zwłaszcza starsze, ponieważ mają korzenie ułożone płasko, w kształcie talerzyka. Obniżenie wód gruntowych bardzo im zaszkodziło.
- Zobaczymy, czy tegoroczne wyklucie się żółwi to wydarzenie jednorazowe, które nie powtórzy się przez kilkadziesiąt lat, czy też mamy do czynienia z bardziej trwałymi zmianami klimatu w regionie i w Polsce – podsumowuje Romuald Jończy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?