Dawida Abramowicza z klasy 2d II LO z Kędzierzyna-Koźla szczególnie przejął przypadek Dhondupy Wangchena z Tybetu. Mężczyzna zbierał opinie Tybetańczyków na temat olimpiady w Pekinie, które chciał wykorzystać w swoim amatorskim filmie.
- Został za to aresztowany. Nie wiemy nawet, gdzie jest przetrzymywany - mówi Dawid, który wysłał do prezydenta Chin apel o jego uwolnienie.
Uczniowie II LO od sobotniego południa - przez 24 godziny - pisali listy w obronie prześladowanych osób. Sporadycznie dołączali się do niej także inni mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla.
Akcję, która odbywa się także w wielu innych miastach Polski, zorganizowało Amnesty International.
- Zajęliśmy się dziesięcioma przypadkami, w których łamane są prawa człowieka - wyjaśnia Dawid Abramowicz.
W sumie uczniowie z pomocą mieszkańców napisali 4874 listy.
- Wierzymy, że dzięki tej akcji bynajmniej część z tych osób zostanie uwolniona - wyjaśnia Dawid Abramowicz.
Tak stało się między innymi po ubiegłorocznym maratonie pisania listów.
- Król Arabii Saudyjskiej ułaskawił dziewczynę, która została skazana na 200 batów za przebywanie z obcymi mężczyznami - wspomina Dawid. - W rzeczywistości była ona zgwałcona, ale tamtejsze prawa pozwoliło ją skazać.
W sumie w całej Polsce do napisano prawie 74 tysiące listów.
Uczniowie kędzierzyńskiego II LO byli w ścisłej czołówce. W Kędzierzynie-Koźlu listy pisano także w I LO i Zespole Szkół nr 4. W sumie w mieście napisano ich 6526.
Akcja prowadzona była także w Opolu. Na Uniwersytecie Opolskim zaadresowano 1106 kopert z apelami o nie łamanie praw człowieka, a w III LO - 124.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?