Na Opolszczyźnie skazani czekają w kolejce za kraty

Archiwum
Obecnie dobrowolnie do odbycia kary zgłasza się zaledwie co dwudziesty skazany. Reszta doprowadzana jest przez policję, a wtedy termin rozpoczęcia odsiadki odsuwa się w czasie.
Obecnie dobrowolnie do odbycia kary zgłasza się zaledwie co dwudziesty skazany. Reszta doprowadzana jest przez policję, a wtedy termin rozpoczęcia odsiadki odsuwa się w czasie. Archiwum
Aż 1,2 tys. osób w regionie oczekuje na odsiadkę. Część przestępców uchyla się od odbycia kary, co jest na rękę przeludnionym zakładom karnym.

Gdyby jednego dnia do opolskich więzień stawili się wszyscy przestępcy chodzący na wolności, mógłby nastąpić kompletny paraliż.

Obecnie dobrowolnie do odbycia kary zgłasza się zaledwie co dwudziesty skazany. Reszta doprowadzana jest przez policję, a wtedy termin rozpoczęcia odsiadki odsuwa się w czasie. Ten stan rzeczy jest jednak na rękę opolskim placówkom więziennym, bo i tak są przepełnione.

- Na 4770 miejsc zajęte jest 96 proc. - przyznaje Jarosław Romanowicz z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Opolu.

Największa kolejka do odsiadki jest w aresztach śledczych w Opolu, Prudniku i Kędzierzynie-Koźlu. Niektórzy przestępcy mają na koncie już kilka nowych wyroków, a wciąż nie odsiedzieli zaległych.

- Problem przeludnienia nie wziął się nagle, ale narastał od wielu lat - tłumaczy Przemysław Zwiech, rzecznik Aresztu Śledczego w Opolu. - Mimo że cele są pełne, nie możemy odsyłać z kwitkiem tych, którzy zgłoszą się do odbycia kary. Dlatego przyjmujemy wszystkich.

Przepisy pozwalają dyrektorom więzień na osadzanie skazanych w tzw. warunkach przeludnienia. Wygląda to tak, że np. do 4-osobowej celi trafia 5 osób. Więźniowie mogą żyć w takich warunkach nie dłużej niż 28 dni.

Dlatego przed upływem tego terminu są przenoszeni do innych cel lub przewożeni pomiędzy jednostkami, żeby wszystko było zgodnie z prawem. Jeżeli zakład karny nie jest w stanie zapewnić ustawowych 3 m kw. wolnej przestrzeni życiowej, więzień może się domagać odszkodowania, skarżąc się poprzez różne instytucje - począwszy od Rzecznika Praw Obywatelskich, na Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu skończywszy.

- W minionym roku rozpatrzyliśmy 74 skargi na przeludnienie w więzieniach - mówi Anna Kabulska. - Ale liczba takich wniosków w tego rodzaju sprawach rośnie.

Funkcjonariusze zakładów karnych przyznają, że zdecydowana większość przestępców, którzy przebywają na wolności, to pijani rowerzyści, alimenciarze i drobni oszuści.

Sądy każą im odpracować przewinienia, a w przypadku, gdy nie chcą się podporządkować, zamieniają im kary na więzienie. Skazanych wciąż przybywa, tymczasem liczba miejsc w zakładach karnych pozostaje taka sama.

Sytuację w przeludnionych więzieniach mogą poprawić jedynie elektroniczne opaski (zakładane na nogę lub rękę), które umożliwiają odsiadkę kar we własnych domach. Działają one w oparciu o sieć telefonii komórkowej, a ich celem jest monitorowanie, czy skazany przebywa w wyznaczonym miejscu.

Czytaj więcej wiadomości

Choć system funkcjonuje na Opolszczyźnie już rok - wciąż raczkuje. Na 518 uprawnionych więźniów skorzystało z niego dopiero 114 osób. W 203 przypadkach opolskie sądy nie zgodziły się, by więźniowie odbywali kary w domach, a w sześciu przypadkach skazani musieli wrócić za kratki, bo nielegalnie opuszczali wyznaczone miejsca.

- Odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego wiąże się z szeregiem warunków, które trzeba spełnić - tłumaczy Katarzyna Idziorek, rzecznik opolskiej służby więziennej. - Kara nie może być dłuższa niż rok, a rodzina skazanego musi wyrazić zgodę, by w domu zamontować urządzenia dozorujące. Musi się na to zgodzić także sam skazany. Te ograniczenia sprawiają, że nie każdy więzień może lub chce z niego skorzystać.

Tymczasem system dozoru elektronicznego niesie same korzyści. Nie dość, że zwalniają się miejsca w więzieniach, to jeszcze przynosi on oszczędności dla Skarbu Państwa. Obecnie utrzymanie jednego więźnia za kratami to koszt ok. 2,5 tys. zł miesięcznie. Skazany z opaską kosztuje niespełna 600 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska