Na Opolszczyźnie stwierdzono ognisko wysoko zjadliwej grypy ptaków. Kilkaset tysięcy kur zostało zlikwidowanych

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Powiatowy Lekarz Weterynarii w Namysłowie ustalił obszary: w promieniu 3 km od ogniska jest to obszar bezpośrednio zapowietrzony chorobą, następnie od tego obszaru, obszar o promieniu 7 km od ogniska, obszar zagrożony wystąpieniem choroby.
Powiatowy Lekarz Weterynarii w Namysłowie ustalił obszary: w promieniu 3 km od ogniska jest to obszar bezpośrednio zapowietrzony chorobą, następnie od tego obszaru, obszar o promieniu 7 km od ogniska, obszar zagrożony wystąpieniem choroby. Jarosław Jakubczak/ Polska Press
W województwie opolskim stwierdzono ognisko wysoko zjadliwej grypy ptaków H5N1. Z tego powodu zlikwidowano prawie 300 tysięcy kur. W obszarze uznanym za zagrożony wystąpieniem choroby znalazły się miejscowości z trzech powiatów.

Pierwsze masowe upadki ptaków wystąpiły 6 grudnia na fermie kur niosek w Fałkowicach (gmina Pokój, powiat namysłowski).

- Wówczas pobrano próby do badania i w dniu 7 grudnia po uzyskaniu wyników Powiatowy Lekarz Weterynarii w Namysłowie uznał gospodarstwo jako ognisko choroby wysoce zjadliwej grypy ptaków - informuje Agnieszka Kobierska, zastępca Opolskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii.

W przypadku wystąpienia wysoce zjadliwej grypy ptaków w ognisku musi być zlikwidowana cała populacja ptaków wrażliwych na zachorowanie. W miejscu ogniska zostało zlikwidowanych, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, 219 372 sztuk na fermie kur niosek oraz 63 200 sztuk w odchowalni kur niosek oddalonej od ogniska o 400 metrów.

Trwają czynności mające na celu ustalenie źródła choroby. Mogą nim być dzikie ptaki przebywające w otoczeniu gospodarstwa.

Od momentu postawienia podejrzenia choroby Powiatowy Lekarz Weterynarii w Namysłowie podjął szereg działań.

- To przede wszystkim czynności wynikające z procedur w celu zwalczenia choroby, czyli wykonywanych jest szereg badań, kontroli oraz przeglądy okolicznych pól, aby znaleźć ewentualne dzikie ptactwo do wykonania badań. Stąd udało się pobrać próbki od dzikich martwych ptaków i 13 grudnia uzyskano wyniki, potwierdzające, że dzikie ptaki z gatunku: gęś, są zakażone wirusem podtypu H5N1 wysoce zjadliwej grypy ptaków - mówi Agnieszka Kobierska.

Ponadto od 7 grudnia prowadzone są działania w ognisku choroby, m.in. sprzątanie i dezynfekcja, aby je wygasić.

- Oprócz tego Powiatowy Lekarz Weterynarii w Namysłowie ustalił obszary: w promieniu 3 km od ogniska jest to obszar bezpośrednio zapowietrzony chorobą, następnie od tego obszaru, obszar o promieniu 7 km od ogniska obszar zagrożony wystąpieniem choroby - informuje Agnieszka Kobierska.

Ta informacja została przekazana do Opolskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii i w porozumieniu z nim wojewoda opolski Sławomir Kłosowski zorganizował zebranie Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego z udziałem wszystkich służb: policji, straży pożarnej i starostw, gmin, powiatowych lekarzy weterynarii, sanepidu, których dotyczą wyznaczone obszary.

Wojewoda opolski wydał 8 grudnia rozporządzenie w sprawie zwalczania wysoce zjadliwiej grypy ptaków (HPAI) na terenie powiatów namysłowskiego, kluczborskiego i opolskiego, opublikowane w Dzienniku Urzędowym Województwa Opolskiego, gdzie opisane są szczegółowo obszary i wprowadzone na nich zakazy i nakazy dla wszystkich osób utrzymujących jakiekolwiek ptaki, które wychodzą na zewnątrz oraz dla zakładów produkujących produkty pochodzące od drobiu.

- Rozporządzenie wydał wojewoda opolski z uwagi na fakt, że ograniczenia dotyczą trzech powiatów. Gdyby ograniczenia dotyczyły jednego powiatu, wówczas rozporządzenie prawa miejscowego wydałby Powiatowy Lekarz Weterynarii w Namysłowie - wyjaśnia zastępczyni Opolskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii.

Powiatowy Lekarz Weterynarii w Namysłowie od 10 grudnia cały czas prowadzi tzw. perlustrację, czyli przegląd ferm i wszystkich gospodarstw (w tym przyzagrodowych) na terenach obszarów zapowietrzonych i zagrożonych.

Natomiast Opolski Wojewódzki Lekarz weterynarii powołał grupę ds. dochodzeń epizootycznych w celu ustalenia źródła choroby i drogi zakażenia fermy, a Powiatowy Lekarz Weterynarii w Opolu oraz w Kluczborku przeprowadzili spis zwierząt w obszarach objętych ograniczeniami. Trwają kontrole gospodarstw.

Za obszar zapowietrzony wysoce zjadliwą grypy ptaków (HPAI), uznaje się teren w promieniu 3 km od ogniska choroby obejmujący:

  • w powiecie namysłowskim, w gminie Pokój, miejscowości: Fałkowice, Domaradz, Domaradzka Kuźnia, Dąbrówka Dolna, Kopalina, Lubnów;
  • w powiecie namysłowskim, w gminie Domaszowice, miejscowości: Nowa Wieś;
  • w powiecie namysłowskim, w gminie Świerczów, miejscowości: Osiek Duży, Pieczyska, Zbica;
  • w powiecie kluczborskim, w gminie Wołczyn przysiółki miejscowości Wierzbica Górna: Wałda, Kołoczek.

Za obszar zagrożony wystąpieniem wysoce zjadliwą grypy ptaków (HPAI) w promieniu 7 km od obszaru zapowietrzonego, na terenie powiatów: namysłowskiego, kluczborskiego i opolskiego, zwany dalej „obszarem zagrożonym” uznaje się teren obejmujący:

  • w powiecie namysłowskim, w gminie Pokój, miejscowości: Krogulna, Pokój, Siedlice, Zawiść, Zieleniec;
  • w powiecie namysłowskim, w gminie Domaszowice, miejscowości: Domaszowice, Dziedzice, Gręboszów, Siemysłów, Strzelce, Wielołęka, Włochy, Zofijówka;
  • w powiecie namysłowskim, w gminie Namysłów, miejscowości: obszar wiejski Jastrzębie;
  • w powiecie namysłowskim, w gminie Świerczów, miejscowości: Biestrzykowice, Dąbrowa, Kuźnica Dąbrowska, Miejsce, Starościn, Świerczów;
  • w powiecie opolskim, w gminie Murów, miejscowości: Grabice, Młodnik, Okoły, Zagwiździe, Święciny, Radomierowice;
  • w powiecie kluczborskim, w gminie Wołczyn, miejscowości: Szum, Wierzchy, Wąsice, Gierałcice, Brynica, Ligota Wołczyńska, Wierzbica Górna, Duczów Wielki, Duczów Mały, Jedliska, Markowe oraz tereny miasta Wołczyn leżące po południowej stronie torów kolejowych.

Oba obszary obejmują w sumie teren w promieniu 10 km od ogniska choroby. Znajduje się na ich ponad 60 gospodarstw zajmujących się hodowlą ptaków.

- Właściciele wszystkich stad drobiu i innych ptaków, np. gołębi powinni stosować się do obowiązujących obostrzeń, do dotyczą one każdego hodowcy - zaznacza Agnieszka Kobierska. - Ostatecznie każdy hodowca hoduje swoje ptaki po to, aby mieć z nich korzyść, a nie po to, aby mu padały. Najlepszym dowodem na to są postawione od 13 grudnia kolejne podejrzenia wystąpienia ogniska wysoce zjadliwej grypy ptaków w stadach przyzagrodowych, gdzie liczba ptaków oscyluje w granicach 20–30 sztuk, czyli są to typowe malutkie gospodarstwa. Należy wszelkie polecenia traktować poważnie, bo każde następne ognisko wydłuża nam czas trwania obostrzeń i rozszerza obszar ograniczeń.

Są to przede wszystkim dla hodowców straty ekonomiczne, ale i straty dla producentów drobiu, gdyż automatycznie są wprowadzane ograniczenia w obrocie mięsem drobiowym i produktami drobiowymi oraz jajkami w handlu czy w eksporcie.

- Są to ogromne straty ekonomiczne dla podmiotów, hodowców i budżetu państwa z tytułu również poniesionych sił i środków na zwalczanie choroby w ogniskach, likwidacji prewencyjnej stad najbardziej narażonych oraz z tytułu odszkodowań - mówi zastępczyni Opolskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii. - A wirus przenosi się bardzo szybko, o czym przekonały się osoby posiadające gospodarstwa małe, a przeżywające teraz stres w związku z podejrzeniem wystąpienia choroby.

Agnieszka Kobierska zaznacza, że nie mamy wpływu na migracje dzikich ptaków, ale mamy wpływ na zabezpieczenie ptaków w swoich gospodarstwach.

– Właściciele stad ptaków mogą wyraźnie zmniejszyć ryzyko wystąpienia choroby, gdy niezależnie od działań urzędów i wydawanych rozporządzeń, w porze chłodnej, czyli końcem października i w listopadzie zbudują mniejszą przestrzeń ogrodzoną płotem o małych oczkach i zadaszoną, coś na kształt woliery - radzi Agnieszka Kobierska.

Pozwoli to zabezpieczyć ptaki hodowlane przed odchodami dzikich ptaków, potencjalnie przelatujących nad gospodarstwami. Ponadto nie należy wystawać na zewnątrz ani pokarmu, ani wody do picia, aby nie wabić dzikich ptaków. Natomiast przy wejściu do pomieszczeń gospodarskich, tam gdzie bytują ptaki, należy wyłożyć matę dezynfekcyjną, dobrze nasączoną skutecznym środkiem dezynfekującym. Należy też pamiętać o zmianie obuwia przy wejściu do tych pomieszczeń.

- Są to działania, które maksymalnie mogą ograniczyć kontakt naszych ptaków z czynnikiem zakaźnym, który jak widać w tym roku pojawił się na terenie województwa opolskiego - mówi Agnieszka Kobierska.

Przypomnijmy, że w marcu tego roku wystąpiło ognisko grypy ptaków w gospodarstwie przyzagrodowym w powiecie głubczyckim, a ponadto w styczniu grypę ptaków u dzikiego ptactwa stwierdzono w powiecie namysłowskim u 7 łabędzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska