Na politechnice skończył się pierwszy dzień Wampiriady

- Moja przygoda z oddawaniem krwi zaczęła się w szkole średniej. Nikt mnie nie namawiał, sam chciałem to zrobić - mówił nam dziś Karol Uchroński, student z PO. - To nic nie kosztuje, a mogę uratować komuś życie - dodał.

Dziś podobnych do niego, honorowych dawców krwi na Politechnikę Opolską do Łącznika zgłosiło się 85 osób.

- Oddanie krwi to prosta sprawa. W zależności od osoby, proces samego oddawania krwi trwa od 10 do 15 minut - mówiła z sąsiedniego fotela Sandra Gajdzik. - Wcześniej trzeba wypełnić ankietę nt. przebytych chorób czy zażywanych leków, potem jeszcze każdy idzie na oddanie małej próbki krwi. Sprawdzają, czy np. hemoglobina nie jest za niska. Na koniec jest krótkie spotkanie z lekarzem, w tym jest np. badanie ciśnienia krwi. Nie można mieć za niskiego lub za wysokiego - opowiadała studentka.

Dziś żakom zdrowie dopisało, bo z chętnych, którzy chcieli oddać krew odrzucono zaledwie kilka osób, m.in. studentów z małą niedowagą.

O czym warto pamiętać przed udziałem w Wampiriadzie?

- Nie można oddawać krwi będąc na cokolwiek chorym. Nieważne, czy w grę wchodzi wysypka na skórze, przeziębienie czy jeszcze coś innego. Nie można zażywać żadnych leków, nawet zwykłej aspiryny, ibupromów i podobnych tabletek już 4 dni wcześniej - wyliczała pani doktor Magdalena Duliban-Grochla z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu. - Studenci, którzy chcą oddać krew muszą pamiętać o zdrowym śniadaniu, ale nie tłustym. Najlepiej bogatym w węglowodany. Dobra będzie np. pożywna kanapka z pełnoziarnistego chleba z dżemem lub miodem. Trzeba też dobrze nawodnić organizm, już nawet dzień wcześniej. Najlepiej pić dużo wody i soków. Wtedy oddanie krwi przebiegnie szybko i sprawnie - radziła doktor Magdalena Duliban-Grochla.

Krew można oddawać jeszcze jutro (środa) w godz. od 10 do 14 w Łączniku na parterze. Trzeba mieć ze sobą dowód osobisty. Imprezę organizuje Niezależne Zrzeszenie Studentów na PO i samorząd studencki uczelni.