Na przystankach w Opolu pojawią się nowe wiaty

Słąwomir Mielnik
Wiata obok działek na ulicy Częstochowskiej według pasażerów nadaje się tylko do zezłomowania.
Wiata obok działek na ulicy Częstochowskiej według pasażerów nadaje się tylko do zezłomowania. Słąwomir Mielnik
Kilkanaście nowych przystanków pojawi się niebawem na ulicach Opola. Od tego roku zarządza nimi nie MZK, ale Miejski Zarząd Dróg.

Na nowe wiaty przeznaczono 65 tysięcy złotych. Drogowcy deklarują, że wystarczy to na nie mniej niż 15 przystanków.

- Prowadzimy rozmowy z firmą, która je postawi, niebawem podamy także listę miejsc, gdzie je zamontujemy - zdradza Mirosław Pietrucha, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg. - Pod uwagę będziemy brać wnioski, który dostajemy np. z rad dzielnic, a także stan wiat, którymi obecnie administrujemy. Myślę, że w okresie dwóch miesięcy wszystkie nowe przystanki pojawią się na ulicach.

MZD przejął w tym roku zarządzanie przystankami od Miejskiego Zakładu Komunikacji i jak twierdzą w ratuszu, dzięki temu ich stan ma poprawiać.

Drogowcy pobierają już pieniądze za zatrzymywanie się autobusów MZK i innych przewoźników na przystankach - wpływy wynoszą około 15 tys. zł miesięcznie - i przeznacza je na nie tylko na sprzątanie wiat, ale także np. na drobne naprawy.

- Wybraliśmy właśnie firmę, która do końca roku będzie prowadzić bieżące naprawy, myć wiaty, czy zadba o zabezpieczenie przystanku zniszczonego przez wandali - tłumaczy Mirosław Pietrucha.

Postępowanie wygrała firma Remondis z Opola, która jako jedyna złożyła ofertę.

- Liczyliśmy na więcej firm, być może pojawią się w kolejnym przetargu, bo ta umowa będzie obowiązywać do końca roku - informuje wicedyrektor MZD.

Drogowcy przypominają, że nie wszystkie wiaty przystankowe należą do MZD, które ma ich na stanie 73 (wszystkich przystanków jest około 300). Tymczasem na ulicach stoją wiaty osób prywatnych oraz firmy Business Consulting. Są też takie, których na razie MZD nie przejęło. Formalności mają się jednak zakończyć jeszcze w tym roku.

- Przed laty nikt nie przejmował się, że przystanek stawiany jest np. na prywatnej działce. Teraz musimy takie kwestie wyprostować - wyjaśnia Mirosław Pietrucha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska