Na ratunek fortom i nietoperzom. Budowlańcy wejdą z remontem do podziemi nyskiego Fortu Prusy

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Gmina Nysa szuka wykonawcy, który przeprowadzi prace na terenie Fortu Prusy. To jeden z najciekawszych i najbardziej tajemniczych nyskich zabytków architektury militarnej. Nie jest wykorzystywany od czasów II wojny światowej.

Do końca przyszłego roku Fort Prusy ma przejść podstawowe prace. Zniknie część drzew najbardziej zagrażających budowli. Budowlańcy zabezpieczą i wyremontują lokalnie najbardziej zniszczone części murów i podziemnych korytarzy.

W środku fosy wewnętrznej, która okala pięcioramienną gwiazdę fortu, powstanie ścieżka dydaktyczna dla turystów, a od strony wieży ciśnień niewielka droga wjazdowa.

W ten sposób ruch turystyczny w forcie ma zostać skanalizowany w wyznaczonych miejscach. Fort jest bowiem ostoją nietoperzy chronionych przez obszar Natura 2000 i to ich ochrona jest głównym celem projektu.

Podziemia fortu od lat penetrowane przez poszukiwaczy skarbów i przygód, zostaną zamknięte dla nieupoważnionych.

Na wejściach wykonawca ma zamontować kraty, przez które przelecą tylko nietoperze. Roboty będą nadzorowane przez hiropterologa, czyli eksperta od nietoperzy. Prace są częściowo finansowane z Funduszu Spójności Unii Europejskiej.

Fort Prusy wybudowano w latach 1743 – 1745, czyli w czasie wojen między Prusami a Austrią o Śląsk. W XIX wieku stracił charakter twierdzy, potem był obozem jenieckim i magazynem militarnym. Od 1945 roku nie jest wykorzystywany, porasta za to drzewami, które niszczą budowlę. Niezwykły obiekt zajmuje obszar 230 hektarów. W ramach prac projektowych ekipa architekta dr Piotra Opałki zinwentaryzowała 2164 metry kwadratowe podziemnych korytarzy i tuneli, gdzie także wejdą budowlańcy. Opracowanie nie objęło zresztą wszystkich korytarzy.

- Chodziliśmy po tych podziemiach. Wykonaliśmy od nowa inwentaryzację nie tylko w zakresie podziemnych korytarzy, ale też tego, co zostało zasypane grubą warstwą ziemi – mówi Piotr Opałka. - Udało się nam na przykład zlokalizować kanały odprowadzające wodę.
Pod ziemią odkryliśmy zaskakujące białe grzyby żyjące w niesamowitych ciemnościach. W pewnych miejscach najszczuplejszego z nas wpuszczaliśmy na leżąco na deskorolce, żeby dokonał pomiarów, bo korytarze są tak niskie i niedostępne.

Gmina ma też koncepcję zabezpieczenia Obwałowań Wysokich od Bramy Grodkowskiej do bramy prowadzącej do Fortu II. Tam też ma powstać ścieżka piesza i rowerowa.

- Być może kiedyś uda się utworzyć alternatywną trasę komunikacyjną od osiedla Podzamcze aż do jeziora - mówi architekt. - To byłaby swoista obwodnica miasta dla pieszych i rowerzystów. Trzeba jednak zbudować kładkę ponad drogą krajową ul. Mieczysława I.

OPOLSKIE INFO - 2.11.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska