Na rowerach z Holandii do Tarnowskich Gór. Przez Opole [zdjęcia]

Anna Konopka
Anna Konopka
Ron, Leon i Chantal (od lewej) podczas przechadzki po opolskiej Pasiece. W podróży towarzyszą im dwa psy.
Ron, Leon i Chantal (od lewej) podczas przechadzki po opolskiej Pasiece. W podróży towarzyszą im dwa psy. Anna Konopka
Trójka przyjaciół z Holandii postanowiła przejechać 1100 km na rowerach. Po to, by dostarczyć czek dla stowarzyszenia "Serdeczni" w Tarnowskich Górach. Pozytywnie zakręceni Holendrzy zawitali dziś do Opola.
Troje Holendrów zawitało do Opola w drodze do Tarnowskich Gór.

Holendrzy w Opolu

W wielką podróż, liczącą ok. 1100 km Leon Muurmans zaprosił swoich przyjaciół: Chantal i Rona. Na rowerach jadą więc Leon i Chantal, a w busie pilotuje ich Ron. Kreatywnej ekipie towarzyszą również… dwa psy, które całą akcją wydają się być nie mniej zachwycone, jak jej pomysłodawcy.

- Wyjechaliśmy z Tilburga 19 kwietnia. Dziennie robimy od 80 do 100 km - opowiada Leon. - Zatrzymujemy się po dwa razy na dzień na przerwę ok. 15 minut. To duże wyzwanie, ale wcześniej się przygotowywaliśmy do tej wyprawy. Trzeba mieć niezłą kondycję. Mamy nadzieję, że już dziś wieczorem dotrzemy do celu - mówili wyjeżdżając z Opola przed południem w niedzielę.

Poza masą pozytywnej energii i niezwykłą przygodą, akcji towarzyszą głównie szczytne cele.

- Nasza współpraca z polskim stowarzyszeniem w Tarnowskich Górach trwa już od sześciu lat - mówi inicjator rowerowej wyprawy Leon Muurmans z SBA Flex, która patronuje działaniom fundacji SBA Child Support Foundation w Holandii. - Naszym celem jest wsparcie budowy Rodzinnego Domu Opieki w Tarnowskich Górach. Pod opieką stowarzyszenia jest około 150 dzieci z różnymi upośledzeniami fizycznymi i psychicznymi. Chcemy im osobiście wręczyć czek na kwotę 3 700 euro. Pieniądze pochodzą od sponsora oraz z charytatywnego maratonu rowerowego, który odbył się w hali u nas w Holandii. Każdy, kto chciał wziąć w nim udział, musiał kupić bilet wstępu za 15 euro. To był maraton rowerowy, więc pomyśleliśmy, że na rowerach zebrane pieniądze możemy po prostu przywieźć - dodał Leon.

Holendrzy podkreślali, że Opole to bardzo ładne miasto, a po drodze spotkali się z pozytywnym przyjęciem i zainteresowaniem ludzi.

- W Opolu macie piękny park i fajny rynek. Zanim tu dojechaliśmy, mieliśmy drobne kłopoty - mówią uczestnicy wyprawy. - Co jakiś czas łapiemy gumę, ale zapas mamy w busie. Jakby co mamy dwa rowery na zmianę - kończą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska