Sygnalizacja "na żądanie" reguluje ruchem pieszych, wychodzących lub zdążających na dworzec. Zdaniem opolskiej drogówki i kierowców, to właśnie ich nieprzerwany strumień zatrzymywał samochody.
Po włączeniu sygnalizatorów na skrzyżowaniu zapanowało zamieszanie. Przechodnie wchodzili na przejście na czerwonym świetle.
- Przepraszam, szłam na pamięć, nic takiego przedtem tutaj nie było - tłumaczyła z zażenowaniem policjantowi Wioletta Porada z Dańca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?