Na spirytus i chipsy

Fot. Małgorzata Krysińska
Elżbieta Chrzęstek z działu produkcji rolnej zakładu doświadczalnego w Starym Oleśnie sortuje ziemniaki nowej odmiany.
Elżbieta Chrzęstek z działu produkcji rolnej zakładu doświadczalnego w Starym Oleśnie sortuje ziemniaki nowej odmiany. Fot. Małgorzata Krysińska
Nową odmianę ziemniaków zarejestrowali w Centralnym Ośrodku Badań Odmian Roślin Uprawnych hodowcy ze Starego Olesna.

Odmiana nazywa się "Rudawa". Ma płytkie oczka i kremowy miąższ. Jest odporna na dziesiątkujący ziemniaki w całej Polsce południowej i znacznie obniżający ich plenność wirus "Y". Zawiera aż 22,5 procent skrobi, czyli o 40 proc. więcej niż zwykłe jadalne ziemniaki. Nie nadaje się więc do konsumpcji, bo po rozgotowaniu zamienia się prawie w krochmal. Ale za to jest doskonałym surowcem do produkcji mączki ziemniaczanej, spirytusu i chipsów. Stąd znajdzie zapewne ogromne zastosowanie w przemyśle przetwórczym.

Jak nam powiedział Antoni Zadwórny, zastępca dyrektora Zakładu Hodowli Ziemniaka "Zamarte" w Starym Oleśnie, wyhodowanie nowej odmiany ziemniaka zajmuje naukowcom od dziesięciu do dwunastu lat.
- Ziemniak ma bardzo niski współczynnik rozmnażania - z jednej bulwy otrzymujemy jedynie około ośmiu nowych - wjaśnia Zadwórny. - Tymczasem, gdy nowa odmiana wchodzi na rynek, musi być materiału na wiele hektarów.
Rozmnażanie trwa latami, przy czym co roku naukowcy selekcjonują bulwy, wybierając z nich tylko najlepsze, czyli te, które posiadają wszystkie cechy, które chcą w hodowanej odmianie zachować. A ponieważ obecnie uprawianych jest w Polsce sto jedenaście odmian ziemniaków, to każda nowa, którą się chce zarejestrować, musi być pod jakimś względem atrakcyjniejsza od tych, które już funkcjonują na rynku.

Mimo iż droga do sukcesu na polu kartoflanym wymaga wyjątkowej cierpliwości, pracownikom zakładu udało się w ciągu ostatnich piętnastu lat wyhodować aż 14 nowych odmian. Za wyhodowanie odmian "San" i "Pilica", które były pierwszymi odpornymi na wirus "Y", zespół został wyróżniony Nagrodą Państwową II stopnia. Odmiany: "Bronka", "Pilica", "Dunajec", "Anielka" i "Jasia" są bardzo odporne na zarazę ziemniaczaną. Natomiast "Marysia" jest tak urodzajna, że plony z niej przekraczają 500 q z ha i w reprodukcji nasiennej zajmuje II kraju.

- Nasze odmiany są brzydsze od zachodnich: ich bulwy mają mniej regularne kształty i głębsze oczka - ocenia Antoni Zadwórny. - Jednak by uprawiać odmiany zachodnie, trzeba co roku kupować nowy materiał. Natomiast nasze można uprawiać bez żadnej wymiany materiału nawet przez trzy lata, mają bowiem bardzo wysoką plenność i odporność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska