Na Święto Wojska Polskiego ważniejsza od defilady jest refleksja nad stanem armii

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Anatol Chomicz
Gen. Roman Polko, były dowódca GROM-u i były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

We wtorek Święto Wojska Polskiego. Do tradycji jego obchodzenia należy defilada wojskowa w Warszawie. Będzie coś nowego do pokazania ludziom?
Nie powinniśmy być defiladową armią na pokaz. To nie defilada powinna być kluczowym wydarzeniem tego święta. Powinny mu raczej towarzyszyć analizy stanu armii. Do tradycji tego dnia należą też nominacje generalskie i odznaczenia. W tym roku minister Macierewicz postanowił to święto popsuć i nawet najbardziej udana defilada tego nie naprawi. Zresztą w porównaniu z ubiegłym rokiem nie ma specjalnie nowego sprzętu. Zapowiadane przetargi były realizowane z marnym skutkiem.

Nowy sprzęt, modernizacja armii, to było jedno ze sztandarowych haseł tzw. dobrej zmiany.
Ciągle słyszymy, że coś będzie, ale to są dziś przede wszystkim zmiany w sferze wirtualnej. Kiedy nie udało się kupić śmigłowców, zaczęto projektować pociągi pancerne. Nie wiem w jakim celu. Może po to, żeby PKP ratować? Racjonalnie nie umiem sobie wyobrazić, po co naszej armii pociąg pancerny albo wyrzutnia ulotek propagandowych, w sytuacji gdy nie ma obrony powietrznej. Rzuca się bardzo piękne hasła o ćwierćmilionowej armii, a na razie mamy problemy z doposażeniem tych stu tysięcy żołnierzy, którzy są. Brakuje spójnej koncepcji i skutecznego działania w wyposażaniu armii. A jak się czegoś nie udaje kupić, to tłumaczy się, że to nie był priorytet.

Zaopatrzenie dla polskiej armii miało powstawać w polskich zakładach zbrojeniowych…
Ten tekst słyszymy od lat. Zakłady i ich związki zawodowe wymuszały zakupy u nich. Efekt był taki, że mieliśmy na misji w Iraku żołnierzy z rozpadającymi się pistoletami. Potrzebne są nowe linie technologiczne. Przy zakupie F-16 zapowiadano, że to zrewolucjonizuje polski przemysł obronny. To jest konieczne, żeby te zakłady sprzedawały nie tylko na polski rynek. Byłoby lepiej, gdybyśmy mieli kilka obszarów, w których produkujemy sprzęt naprawdę świetnej jakości, który inne kraje od nas kupują. A my w zamian pozyskujemy inny sprzęt z zagranicy. Tak robią dziś Francja i Niemcy.

Wiąże pan nadzieje z uaktywnieniem się prezydenta Andrzeja Dudy?
Prezydent nie dopuścił do nominacji generalskich i to oczywiście dobrze. Szkoda, że nie uaktywnił się wcześniej. Ani - przynajmniej na razie - własnej wizji, ani koncepcji wojska nie przedstawił. Konflikt między ministrem a prezydentem powoduje bezprecedensowe upolitycznienie armii. Potrzebne są zmiany. Na stanowisku ministra obrony powinien się znaleźć człowiek, który będzie umiał znaleźć porozumienie ze zwierzchnikiem sił zbrojnych i nie będzie psuł naszych pozycji w NATO. Minister Macierewicz zdaje się nie pamiętać, że NATO to jest grupa państw, nie tylko USA.

Nocne przygotowania do defilady z okazji Święta Wojska Polskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska