Szesnastu funkcjonariuszy z wydziałów ruchu drogowego i prewencji opolskich komend policji szkoliło się w poniedziałek, 17 sierpnia na płycie poślizgowej toru w Kamieniu Śląskim.
Chodziło generalnie o szlifowanie technik jazdy pojazdami uprzywilejowanymi.
To bardzo ważny element pracy policjantów - przekonuje podinspektor Maciej Milewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Każdego dnia nasi funkcjonariusze wyjeżdżają samochodami na miasto i poza nie oraz ścigają przestępców czy drogowych piratów. Muszą być bezpieczni. Ale tu chodzi również o bezpieczeństwo innych użytkowników dróg.
Policjanci odpowiadają również za powierzone im pojazdy, a w razie spowodowania kolizji czy wypadku, mogą odpowiadać materialnie za poczynione szkody.
Co ważne, nawet kierowcy uprzywilejowanych policyjnych radiowozów (włączone sygnały świetlne i dźwiękowe) muszą przestrzegać przepisów ruchu drogowego i zachowywać szczególną ostrożność.
Jeśli na przykład wjeżdżają na skrzyżowanie na czerwonym świetle, to muszą się upewnić, że nikt nie przejeżdża na zielonym - mówi Maciej Milewski. - Jeśli w takiej sytuacji doprowadzą do zderzenia, będzie to ich wina.
Podczas poniedziałkowego szkolenia mundurowi ćwiczyli wyprowadzanie samochodów z niekontrolowanego poślizgu, hamowanie na śliskiej nawierzchni, czy omijanie przeszkód.
To nieostatnie takie szkolenie, będziemy przeprowadzać je regularnie - dodaje Maciej Milewski.
A policyjna służba praktycznie nierozerwalnie wiąże się z ekstremalną jazdą samochodem. Na przykład w niedzielę, na drodze wojewódzkiej 901 pomiędzy Olesnem i Dobrodzieniem policjanci z grupy SPEED zarejestrowali piracką jazdę kierowcy volkswagena.
Wyprzedzał on inny pojazd tuż przed zakrętem w miejscu oznaczonym podwójną linią ciągłą i zakazem wyprzedzania. Następnie kierujący pędził blisko... 200 km/h na ograniczeniu do 90 km/h. Mundurowi musieli go dogonić i zatrzymać.
Innym razem policjanci z Prudnika ścigali kierowcę volkswagena golfa, który łamał niemal wszelkie możliwe przepisy drogowe. Mężczyzna wyprzedzał na przejściach dla pieszych, skrzyżowaniach, nie stosował się do znaków drogowych i jechał z prędkością sięgająca miejscami ponad 170 km/h.
Policjanci ustawili blokady, które kierujący omijał, wjeżdżając na chodnik i pobocze. Swoją jazdą bezpośrednio stwarzał zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Pościg zakończył się po kilkunastu minutach zatrzymaniem mężczyzny.
Przy takich prędkościach nie ma miejsca nawet na najmniejszy błąd, dlatego tak bardzo potrzebne są szkolenia - mówi Maciej Milewski.

szkolenie wojsko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?