- Stoję po dwie, trzy godziny na postoju, żeby zrobić kurs za 12 złotych. A jak jeszcze klient wybierze samochód kolegi zamiast mojego, choć stoję bliżej, to już mnie szlag trafia - denerwuje się pan Krzysztof, kędzierzyński "taryfiarz" z kilkunastoletnim stażem.
Licencję na wożenie pasażerów prywatnym samochodem miało dotychczas w Kędzierzynie-Koźlu 105 osób. Był to nieprzekraczalny limit.
Czy dzięki temu spadną ceny za przejazd? - czytaj w portalu Strefa Biznesu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?