Nie wiem już, co robić. Pisałem dziesiątki pism, chodziłem do ratusza i dzwoniłem. Wszystko na nic, dalej mieszkamy przy ulicy bez kanalizacji i porządnej nawierzchni. Tak już 20 lat - mówi Karol Swora, mieszkaniec ulicy Jasnej.
Ulica ma około 250 metrów. Najgorzej jest, gdy pada deszcz, cały teren zmienia się w grzęzawisko.
- Nie mamy kanalizacji więc ścieki płyną razem z deszczówką. Okropne cuchnie i nie można przejechać samochodem- mówi Swora.
Mieszkańcy już raz grozili, że nie będą płacić podatku od nieruchomości jeśli miasto nie położy kanalizacji. Nic to jednak nie dało.
- Jestem umówiony z prezydentem na 28 lutego. Po raz kolejny opowiem mu o naszym problemie. Jeśli nic z tego nie wyniknie to składam doniesienie do prokuratury - mówi Karol Swora.
Co ciekawe, miasto ma już gotowy projekt przebudowy ulicy, ale wciąż brakuje pieniędzy na jego realizację.
- Projekt jest ważny jeszcze tylko półtora roku. Jeśli miasto nie zacznie remontu, to zmarnuje pieniądze wydane na to opracowanie - podkreśla Swora.
Piotr Rybczyński, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg: - Nawierzchnię położymy, jak będzie kanalizacja. Skoro jest plan, to mieszkańcom pozostaje czekać. Na razie zadbamy o doraźne poprawienie drogi.
Być może kanalizację uda się wykonać w tym roku.
- Musimy poczekać kilka miesięcy. Wtedy często okazuje się, że zaoszczędziliśmy jakieś pieniądze. Przy ich rozdysponowaniu na pewno weźmiemy pod uwagę ul. Jasną - mówi Mirosław Pietrucha, rzecznik ratusza. - Jeśli się nie uda, remont Jasnej będzie zadaniem na kolejny rok.
Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?