Jeszcze przed wprowadzeniem w czerwcu tego roku opłat za przejazd autostradą A4 pomiędzy Gliwicami a Wrocławiem, opolscy strażacy zgłaszali zastrzeżenia dotyczące zasad wjazdu na nią przez służby ratownicze.
Według nich, korzystanie z tych samych bramek punktu poboru opłat co inne samochody, naraża ich na stratę cennych sekund.
Pod koniec maja wicewojewoda opolski zapowiedział nawet, że w związku z brakiem satysfakcjonujących rozwiązań dotyczących dojazdu służb ratowniczych na A4, akceptuje sytuację, w której straż będzie taranować bramki, by dojechać do rannych.
Czytaj także: Jest plan ratowniczy dla autostrady A4
- Pas awaryjny, który rozwiąże problem ma powstać jeszcze w tym roku - mówi Michał Wandrasz z opolskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Zarządca drogi otworzył właśnie oferty przetargowe firm, które chcą go zbudować. - Zgłosiły się trzy firmy, najniższa oferta to 755 tys. zł, najwyższa blisko milion - mówi Michał Wandrasz.
Według projektu droga dla służb ratowniczych będzie miała 182 metry długości. Wjazd na nią zaplanowano z drogi krajowej nr 46.
Korzystać z niej będą mogły: straż pożarna, pogotowie i policja. Przy wjeździe na pas awaryjny zamontowane zostaną szlabany otwierane automatycznie pilotem.
- Natomiast wyjazd z drogi awaryjnej na autostradę zostanie usytuowany za punktem poboru opłat tak, by ratownicy nie musieli już przejeżdżać przez bramki - mówi Michał Wandrasz. - Oczywiście będzie można z tego miejsca wjechać zarówno na jezdnię w kierunku Wrocławia, jak i Katowic.
Drogę dla służb ratowniczych będzie obserwować kamera. - Chodzi o to, by uniknąć nadużyć i dewastacji. Zimą natomiast będziemy mogli szybko zareagować widząc, że staje się nieprzejezdna z powodu opadów śniegu - kończy Michał Wandrasz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?