Na ławce rezerwowych drużyny z Opola zabrakło tym razem Dariusza Kaniuki, który wyjechał do Niemiec, a wśród zmienników byli sami juniorzy. Pierwsza połowa należała do ofensywnie grających gospodarzy, którzy opanowali środek boiska i co chwila groźnie atakowali bramkę Kalla, który był pierwszoplanową postacią Odry. Aż trzykrotnie powstrzymał szarże Tomaszka, który po podaniach Piksy i Myśliwca znalazł się w sytuacji sam na sam. Dwa razy bramkarz Ryana skrócił kąt i wyłapał strzały, a raz pomocnik Górnika przestrzelił. W tym okresie opolanie starali się grać z kontry, ale nie stwarzali zagrożenia na polu karnym rywala.
Gra nabrała rumieńców w II połowie. Już po 8 min z rzutu rożnego dośrodkowywał Bednarek, najwyżej wyskoczył Grabczyński i strzałem pod poprzeczkę zdobył prowadzenie dla swojej drużyny. Od tego momentu zaatakowała Odra. Strzelał Sieńczewski i Berbelicki, ale dopiero Rogowski strzałem-lobem pokonał bramkarza. Przyjezdni świętowali wyrównanie stanu meczu, kiedy Piksa wypuścił w bój Śmigielskiego, który w asyście dwóch obrońców zdołał skierować piłkę do siatki. W ostatnim kwadransie przeważali goście. Brakowało jednak precyzji pod bramką Stokowego. Dwa razy dobrą szansę miał Sobotta, ale strzelał z bliska za lekko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?