Na życie patrzy przez obiektyw

Magda Trepeta
Autor ze swoim dziełem. Bardzo ciężko było wybrać z 12 tysięcy zdjęć kilkadziesiąt opublikowanych w albumie.
Autor ze swoim dziełem. Bardzo ciężko było wybrać z 12 tysięcy zdjęć kilkadziesiąt opublikowanych w albumie.
Józef Drzazga z Nysy pół wieku czekał na spełnienie swoich marzeń. Niedawno ukazał się jego autorski album ze zdjęciami Nysy.

Przygoda pana Józefa z fotografią zaczęła się kilka lat po wojnie. W tamtych czasach było to bardzo luksusowe i drogie hobby. Film kosztował 60 zł, a zwykły aparat fotograficzny ponad 600 zł. Średnia zarobków w kraju wynosiła tymczasem 1200 zł. By móc rozwijać swoją pasję, Józef Drzazga musiał pożyczać sprzęt.
- Zawarłem umowę z księdzem prałatem Józefem Kądziołką, ówczesnym proboszczem nyskiej katedry, że będzie mi wypożyczał swój aparat z fleszem, a ja w zamian za to będę robić dla niego zdjęcia - wspomina autor albumu. - Dopiero w 1954 roku kupiłem sobie pierwszy sprzęt, lustrzankę dwuobiektywową. Dwa lata później wymieniłem ją na aparat małoobrazkowy. Żeby za niego zapłacić, musiałem wziąć kredyt, bo kosztował on wówczas aż 4800 złotych.

Jak każdy początkujący fotograf, pan Józef rozpoczął od rodziny. Swoim dzieciom, które bawiły się w ogrodzie, potrafił zrobić nawet kilkadziesiąt ujęć w ciągu godziny.
Potem przyszła pora na większe wyzwania. Jako pracownik Miejskiej Rady Narodowej uwieczniał zniszczoną Nysę, a potem jej stopniową odbudowę. Znajomi śmiali się z niego, że fotografuje spalone domy, a żona irytowała się, że nie kupi dzieciom zabawki, tylko ciągle wydaje pieniądze na filmy i sprzęt. - Stale słyszałem tylko: Józiu, a na co ci te szwabskie gruzy - wspomina z uśmiechem Józef Drzazga. - Ja tylko słuchałem i nic nie mówiłem. Tak jakbym przypuszczał, że kiedyś jeszcze spełnią swoją rolę...
Dziś w jego archiwach znajduje się przeszło 10 tysięcy czarno-białych negatywów. Choć dopiero od ośmiu lat fotografuje w kolorze, ma już i 2 tysiące negatywów kolorowych.

NAJWAŻNIEJSZE OSIĄGNIĘCIA
1959 r. - wyróżnienie w II konkursie dla kół fotoamatorów w Warszawie.
1960 r. - wyróżnienie w konkursie fotograficznym organizowanym w ramach "Opolskiej Wiosny".
1962 r. - udział w ogólnopolskiej wystawie fotografii krajoznawczej "Pieśń o ziemi naszej".
1964 r. - II nagroda w konkursie fotograficznym II Ogólnopolskiego Rajdu Górskiego Ziemi Sądeckiej. W tym roku zdjęcia Józefa Drzazgi ukazują się w pierwszym przewodniku po Nysie.
1965 r. - Tygodnik "Rada Narodowa" poświęca numer odbudowanej Nysie. Fotografuje Józef Drzazga.
2000 r. - zwycięstwo w konkursie fotograficznym "Nysa dawniej i dziś".

KRÓTKIE KALENDARIUM ŻYCIA
Józef Drzazga urodził się w 1915 roku we Lwowie. Przed wojną pracował na poczcie. Jako repatriant zamieszkał w 1945 roku w Górze Śląskiej, a od 1953 roku w Nysie. W 1959 roku ukończył Warszawskie Studium Fotografii. Przez dwadzieścia lat pracował w Miejskiej Radzie Narodowej w Nysie. Był pilotem wielu wycieczek zagranicznych i krajowych, zwiedził i uwiecznił na fotografiach nie tylko swój kraj i miasto, ale także pół Europy. Od 1976 roku jest na emeryturze.

W 1960 roku, na zlecenie kardynała Stefana Wyszyńskiego, zrobił serię zdjęć dla ówczesnego papieża, Jana XXIII. - Propaganda niemiecka w osobie biskupów informowała Watykan, iż na ziemiach odzyskanych nie ma życia religijnego, a kościoły są nieczynne - tłumaczy Józef Drzazga. - Wówczas kardynał zwrócił się z prośbą do księży w kraju o udokumentowanie, jak wielka siła drzemie w religijności narodu polskiego. Ja byłem jednym z wybranych do tego celu fotografów. Do papieża zostało wysłanych około stu zdjęć nyskiej katedry.
Przez pięćdziesiąt lat nikt się Józefem Drzazgą zbytnio w Nysie nie interesował. Był bardziej znany w kraju niż w swoim rodzinnym mieście. Jeżdżąc po Polsce, brał udział w wielu wystawach i konkursach, w Nysie pozostawał jedynie pracownikiem tutejszego magistratu. Przez dwadzieścia lat współpracował z "Trybuną Opolską". Jego zdjęcia ukazywały się także w lokalnych i krajowych tygodnikach.

Dopiero w 2000 roku przyjaciele namówili Drzazgę, by swoje fotografie zgłosił na organizowany w ramach Światowego Zjazdu Nysan konkurs "Moje miasto dawniej i dziś". Bezapelacyjnie zdobył pierwszą nagrodę, a jurorzy byli zachwyceni jego zbiorami. Album pt. "Nysa, jakiej nie znamy. 50 lat w obiektywie Józefa Drzazgi", który ukazał się kilka dni przed końcem roku 2002, jest pokłosiem wystawy zorganizowanej dwa lata temu w nyskim muzeum.

- Zrobiłem to dla młodzieży, od której usłyszałem wiele ciepłych słów na temat swojej twórczości - podkreśla autor albumu. - Chciałem, by w ich oczach i sercach pozostała nie tylko ta dzisiejsza, piękna Nysa, ale także miasto sprzed pięćdziesięciu lat, zniszczone wojną. Spełniłem także marzenia nysan, który wyjechali z kraju przed wojną i nie mogli powrócić ze względów politycznych. Dla nich zdjęcia ukochanego miasta są bezcennym skarbem.
- Wydanie albumu w nakładzie 600 egzemplarzy kosztowało 18 tys. złotych, a sfinansował je w całości Urząd Miejski w Nysie. Promocja wydawnictwa z udziałem jego autora odbędzie się 23 stycznia w Miejskiej i Gminnej Bibliotece Publicznej. Tam będzie można kupić album za około 20 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska