Nabici w POP-a

Robert Lodziński
Robert Lodziński
W opolskich kioskach pojawiły się wadliwie działające karty POP. Po zainstalowaniu ich w telefonie okazywało się, że już straciły ważność.

Karty o nominałach 20, 50 i 100 złotych pozwalają na uruchomienie telefonu komórkowego w sieci Idea. Można je kupić w kioskach i autoryzowanych salonach operatora.
Okazuje się jednak, że nie zawsze karty kupione w kioskach są sprawne. Zdarza się, że po wyciągnięciu z foliowej oprawy nie nadają się już do użytku. Po wprowadzaniu do telefonu odpowiedniego kodu właściciel aparatu otrzymuje informację, że karta jest nieważna. Pierwsze przypadki tego typu oszustwa miały miejsce w Opolu już ponad miesiąc temu.

- Wcześniej nie było z kartami POP problemów, jednak od początku lutego do naszego salonu przychodzą klienci z reklamacjami - mówi Joanna Krent, kierownik salonu Idei przy ul. Reymonta w Opolu. - Każdego dnia skarżą się nam co najmniej dwie osoby. Wszystkie reklamacje dotyczą kart zakupionych w kioskach.
W poniedziałek oszukany w ten sposób został Radosław Czerny z Opola. Swoją kartę za 50 złotych kupił w kiosku nieopodal "Cytruska". - Jeszcze na miejscu sprawdziłem, czy działa. Okazało się, że straciła ważność. W salonie Idei sprawdzono, że wyczerpała się 13 marca. W kiosku odmówiono mi zwrotu gotówki, odsyłając do dostawcy - mówi oszukany klient.

Sprawę tego przypadku, jak i pozostałych bada inspekcja handlowa. - Najpierw poprosimy o wyjaśnienia kioskarza, który sprzedał kartę - mówi Anna Lubańska, naczelnik wydziału ochrony konsumenta w Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej. - Zgodnie z zasadą rękojmi, sprzedawca powinien zwrócić pieniądze za wadliwy towar. Będziemy wyjaśniać także u dostawcy, skąd wzięły się nieważne karty.

O rozprowadzanie fałszywych kart nie można oskarżyć pojedynczych kioskarzy. Trefny towar pojawia się w różnych miejscach miasta. Są dni, kiedy oszustwa mają miejsce w centrum miasta, innym razem z interwencją przychodzą klienci robiący zakupy w osiedlowych kioskach. Wczoraj salon Idei przyjął najpierw dwie osoby, które kupiły karty w kiosku obok "Cytruska", a po południu przyszła następna, która zakupy robiła w jednym z punktów obok dworca PKS.
- Oszukani przychodzą z reklamacjami do nas, jednak my nie możemy zwrócić pieniędzy. Jak ktoś przychodzi do banku z fałszywym banknotem, to również nie otrzymuje tam w zamian prawdziwego. Aby uniknąć ryzyka, najlepiej kupować karty w salonie - radzi pracownica Idei.
Sprawą fałszywych kart może zająć się także policja: - Na razie nikt takich przypadków nam nie zgłaszał. Jeżeli ktoś kupił nieważną kartę, powinien nas o tym zawiadomić - mówi komisarz Leszek Nowiński, naczelnik sekcji do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

Jak poinformowano nas w salonie Idei, na rynku są już karty POP z dodatkowymi paskami zabezpieczającymi. Po rozpoczęciu użytkowania karty umieszczony tam pasek zmienia kolor. - W sprzedaży jest jeszcze ogromna ilość starych kart i to właśnie one są reklamowane przez klientów - kończy Joanna Krent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska