Nabożeństwo z udziałem zwierząt w Opolu [zdjęcia]

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Nabożeństwo z udziałem zwierząt odbyło się po raz czternasty na błoniach przy kościele bł. Czesława w Opolu.
Nabożeństwo z udziałem zwierząt odbyło się po raz czternasty na błoniach przy kościele bł. Czesława w Opolu. Krzysztof Świderski
Właściciele psów, kotów, osiołków i chomika dziękowali za dar życia i prosili o pomyślność dla swoich czworonożnych przyjaciół przy kościele bł. Czesława.
Nabożeństwo z udziałem zwierząt odbyło się po raz czternasty na błoniach przy kościele bł. Czesława w Opolu.

Zwierzęta na nabożeństwie w Opolu

Nabożeństwo z udziałem zwierząt odbyło się po raz czternasty na błoniach przy kościele bł. Czesława w Opolu z inicjatywy Opolskiego Stowarzyszenia Przyjaciół zwierząt. Przewodniczył proboszcz parafii, ks. Stanisław Dworzak. - Bóg jest dawcą i panem życia - mówi - więc tu, w plenerze wobec chmur, słońca i drzew chcemy Mu za to życie dziękować, a sami je szanować. Człowiek jako korona stworzenia jest także za życie zwierząt odpowiedzialny. Na pewno o dobro zwierząt i o to, by człowiek nie zniszczył piękna świata można się modlić.

Po raz pierwszy na nabożeństwie z udziałem zwierząt byli państwo Anna i Andrzej Kochanek z Chrząstowic z córkami Izabelą i Sabiną. Zabrali ze sobą 8-miesięcznego owczarka niemieckiego, Reksa.

- Jesteśmy do niego bardzo przywiązani - mówią. - Zresztą, to nie jest nasz pierwszy pies. Poprzedniego mieliśmy 14 lat. Niestety, nie widział, nie słyszał i był sparaliżowany. Trzeba było go uśpić. O nabożeństwie dowiedzieliśmy się w Grudzicach w "psim przedszkolu". Skoro wszyscy ludzie należą do Boga, to i zwierzęta także. Dla świętego Franciszka wszystkie zwierzęta były braćmi i siostrami.

Właśnie w niedzielę sąsiadującą ze wspomnieniem św. Franciszka (przypadło w sobotę) Opolskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt zaprasza co roku do parafii bł. Czesława na specjalne nabożeństwo.

- Zwierzęta jak my są dziełem Bożym i jak my ludzie mają prawo do poszanowania i szacunku - mówi Józef Niwiński, prezes stowarzyszenia. - Jak my cieszą się i cierpią. Trzeba dziękować za to, że są i prosić dla nich o dobry żywot.

Ernst Jancik z wnukiem Markiem przyjechali na nabożeństwo z parafii św. Michała w Opolu Półwsi z 9-letnim owczarkiem Tiną. Właśnie 12-letni Marek jest jej właścicielem. - Codziennie rano daję jej jeść, a jak idę do szkoły, biega sobie po podwórku. Fajnie mieć takiego psa, a dziadek pomaga.

Gośćmi plenerowego nabożeństwa były dwie siostry franciszkanki z Krakowa.
- Święty Franciszek pokazywał całym sobą, że poszanowanie życia zaczyna się od najmniejszych istot, które stworzył Pan Bóg. Przypomina nam, że każde życie, nawet to, którego do końca nie rozumiemy, należy szanować. Pierwszy raz jestem na takim nabożeństwie i uważam, że to świetna inicjatywa - powiedziała siostra Klaudia ze zgromadzenia Sióstr Franciszkanek św. Klary.

Z malutkim chomiczkiem Felusiem przyszła na nabożeństwo 9-letnia Zosia.
- Jak nikogo nie ma, można się z nim pobawić - mówi Zosia. - Bardzo lubi biegać w szklanej kulce. Trzeba się o niego bardzo troszczyć: nakarmić, napoić i wymieniać trociny. Ale fajnie go mieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska