Naczelnik stracił stanowisko w Opolu, bo pracował z żoną?

archiwum
Gdy zapytaliśmy w urzędzie miasta o powody zmiany w tak kluczowym wydziale, usłyszeliśmy, że to efekt reorganizacji biura.
Gdy zapytaliśmy w urzędzie miasta o powody zmiany w tak kluczowym wydziale, usłyszeliśmy, że to efekt reorganizacji biura. archiwum
Krzysztof Śliwa przestał kierować biurem urbanistycznym w opolskim ratuszu. Wytknięto mu - choć urząd nie chce się do tego przyznać - że jako naczelnik nadzoruje w pracy własną żonę.

Śliwa kierował biurem od kilku lat i do jego pracy prezydent nigdy nie miał zastrzeżeń. Biuro zajmuje się przygotowaniem planów zagospodarowania, które porządkują przestrzeń, a co ważne, pozwalają szybciej ją zagospodarowywać inwestorom.

Obecnie biurem administruje Aneta Werner - Wilk. Śliwa pozostał w biurze, ale na stanowisku głównego specjalisty.

Ani były naczelnik, ani obecny tej zmiany komentować nie chcieli.

- Jest cokolwiek zaskakująca, bo prezydent miał duże zaufanie do naczelnika, mimo, że wiele projektów planów upadało pod wpływem protestów mieszkańców - przypomina Małgorzata Sekula, szefowa klubu radnych SLD. - Z drugiej strony nie można zarzucić panu naczelnikowi, że nie był bardzo dostępny dla mieszkańców, bo potrafił rozmawiać z każdym. To jest bardzo rzadka cecha.

Gdy zapytaliśmy w urzędzie miasta o powody zmiany w tak kluczowym wydziale, usłyszeliśmy, że to efekt reorganizacji biura. Krzysztof Śliwa zajmuje się teraz systemem informacji przestrzennych i - jak twierdzi rzecznik prezydenta Opola - "jest to dla niego wyzwanie i ciekawa praca".

- Bzdura, Krzysiek nie chciał odchodzić ze stanowiska, odszedł, bo w urzędzie uznano, że nie może już dłużej nadzorować żony, też pracującej w biurze urbanistycznym - opowiada pracownik ratusza.

Co ciekawe, naczelnik oraz jego żona zostali przyjęci do urzędu wiele lat temu, gdy Śliwa nie był jeszcze naczelnikiem.

- Ale potem się nim stał i taka podległość rodzi konflikt interesów - przyznaje Sekula.

Ratusz nie odpowiedział nam na pisemnie zadane pytanie, dlaczego wcześniej nikomu nie przeszkadzało, że naczelnik nadzorował pracę własnej żony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska