Nad Opolszczyznę nadciąga demograficzne tsunami

fot. Pawel Stauffer
fot. Pawel Stauffer
Demografowie biją na alarm - liczba studentów w Polsce do 2020 roku zmniejszy się o 30 proc. Najdotkliwiej odczują to uczelnie z województw lubuskiego zachodniopomorskiego, i opolskiego. Ale nasi się nie boją.

Liczba studentów w Polsce spadnie w ciągu najbliższych 10 lat z 1,9 do 1,2 mln. Tak wynika z raportu "Demograficzne tsunami" przygotowanego przez dr. Dominika Antonowicza, socjologa z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika oraz Bartłomieja Gorlewskiego, ekonomistę ze Szkoły Głównej Handlowej. Wszystkiemu winien jest niż demograficzny. Uczelnie zaczynają się do niego przygotowywać.

Zdaniem prof. Marka Tukiendorfa, prorektora ds. nauki Politechniki Opolskiej trzeba ściągnąć zagranicznych studentów.

- W Polsce jest ich jakieś 8 tys. podczas gdy w Niemczech czy Anglii to grubo ponad 300 tysięcy - mówi prorektor. - Do studiowania w Polsce można ich zachęcić ich przede wszystkim dydaktyką, ale po angielsku - dodaje.
Trzeba też promować te dziedziny nauki, z których jesteśmy dobrzy, np. fizjoterapię.

- Studia takie na renomowanej amerykańskiej uczelni kosztują ok. 60 tys. dolarów podczas gdy u nas 3 tys. euro. To nasz kolejny as w rękawie - uważa prof. Tukiendorf. Politechnice na dobry początek udało się ściągnąć 15 osobową grupę Amerykanów, która przyjedzie na letnią szkołę.

Oręż do walki z demograficznym kryzysem daje uczelniom także nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym. Uczelnie będą mogły same tworzyć i otwierać nowe kierunki czy specjalności.
- To pozwoli reagować na potrzeby rynku: przyszłych studentów, ale i pracodawców. Będziemy mogli tworzyć autonomicznie nowatorskie i interdyscyplinarne programy nauczania odpowiadające zainteresowaniom kandydatów na studia oraz odpowiednie dla potrzeb rynku pracy - mówi prof. Krystyna Czaja, rektor UO. - Stawiamy też na wzrost poziomu jakości kształcenia i pracy naukowej, ciągły rozwój badań, promocję, jak również częste kontakty ze szkołami ponadgimnazjalnymi oraz szeroko rozumianym otoczeniem - dodaje.
Prywatne uczelnie liczą, że zyskają kosztem innych słabszych. - Upadnie sporo słabych szkół prywatnych, a my przejmiemy ich studentów Jesteśmy w trakcie przejmowania pięciu kolejnych uczelni na terenie całego kraju - podkreśla Radosław Rybczyński, kanclerz Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska