Nad zbiornikiem retencyjnym we Włodzieninie gmina chce zbudować bazę turystyczną. - Blisko są Czechy, "Czarny" Śląsk, turystów by nie brakowało - mówi Józef Małek, wójt Branic. - Szkoda, by takie jezioro służyło tylko do retencji.
W związku z planami turystycznymi gmina zmieniła właśnie plan zagospodarowania przestrzennego dla terenów w okolicach Lewic.
- Teraz występujemy do skarbu państwa o przejęcie nieodpłatnie 50 hektarów terenu nad jeziorem - mówi wójt Małek.
Nad jeziorem mają powstać plaże, domki kempingowe, mała gastronomia. - Teraz musimy pomyśleć o finansowaniu przedsięwzięcia. Czy będzie to partnerstwo publiczno-prywatne, czy tylko prywatna inicjatywa - mówi Józef Małek.
Do rozwiązania są jeszcze dwie kwestie. Pierwsza związana jest z ekologią. We wsiach powyżej jeziora trzeba wybudować kanalizację, bo ścieki z nich trafiają do rzeki Troi, która wpływa do zbiornika.
- Jeszcze w tym roku kończymy budowę kanalizacji w Lewicach i Michałkowicach, wiec problemu w zasadzie nie ma. Także gmina Głubczyce buduje kanalizację - mówi Józef Małek.
Większym problemem jest stan zapory, która przecieka. Jezioro więc nie może być napełnione, bo może grozić to katastrofą budowlaną.
- Teraz w zalewie może być maksymalnie 3,5 - 4 metry wody - mówi Józef Małek. - To za mało, by robić rekreację.
W czwartek nad jeziorem obradowała Komisja Rolnictwa Sejmiku Wojewódzkiego. Rozmawiano o stanie zapory i o tym, co można zrobić by ją naprawić.
Najprawdopodobniej naprawa tamy ruszy w przyszłym roku. Natomiast ponowne napełnianie jeziora odbędzie się w 2012 roku. Prace na własny koszt wykona firma, która zbudowała zalew.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?