Ale nasi się nie boją.
Liczba studentów w Polsce spadnie w ciągu najbliższych 10 lat z 1,9 do 1,2 mln. Tak wynika z raportu „Demograficzne tsunami” przygotowanego przez dr. Dominika Antonowicza, socjologa z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, oraz Bartłomieja Gorlewskiego, ekonomistę ze Szkoły Głównej Handlowej. Wszystkiemu winien jest niż demograficzny. Uczelnie zaczynają się do niego przygotowywać.
Zobacz: 800 studentów i absolwentów wzięło udział w Targach Pracy na Politechnice Opolskiej
Zdaniem prof. Marka Tukiendorfa, prorektora ds. nauki Politechniki Opolskiej, trzeba ściągnąć zagranicznych studentów.
- W Polsce jest ich jakieś 8 tys., podczas gdy w Niemczech czy Anglii to grubo ponad 300 tysięcy - mówi prorektor. - Do studiowania w Polsce można ich zachęcić przede wszystkim dydaktyką, ale po angielsku - dodaje.
Trzeba też promować te dziedziny nauki, z których jesteśmy dobrzy, np. fizjoterapię. - Studia takie na renomowanej amerykańskiej uczelni kosztują ok. 60 tys. dolarów, podczas gdy u nas 3 tys. euro. To nasz kolejny as w rękawie - uważa prof. Tukiendorf. Politechnice na dobry początek udało się ściągnąć 15-osobową grupę Amerykanów, która przyjedzie na letnią szkołę.
Oręż do walki z demograficznym kryzysem daje uczelniom także nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym. Uczelnie będą mogły same tworzyć i otwierać nowe kierunki czy specjalności.
Zobacz: Opole. Absolwenci Politechniki Opolskiej mogą się zapisywać na płatne staże
- To pozwoli reagować na potrzeby rynku: przyszłych studentów, ale i pracodawców. Będziemy mogli tworzyć autonomicznie nowatorskie i interdyscyplinarne programy nauczania odpowiadające zainteresowaniom kandydatów na studia oraz odpowiednie dla potrzeb rynku pracy - mówi prof. Krystyna Czaja, rektor UO. - Stawiamy też na wzrost poziomu jakości kształcenia i pracy naukowej, ciągły rozwój badań, promocję, jak również częste kontakty ze szkołami ponadgimnazjalnymi oraz szeroko rozumianym otoczeniem - dodaje.
Prywatne uczelnie liczą, że zyskają kosztem innych, słabszych. - Upadnie sporo słabych szkół prywatnych, a my przejmiemy ich studentów. Jesteśmy w trakcie przejmowania pięciu kolejnych uczelni na terenie całego kraju - podkreśla Radosław Rybczyński, kanclerz Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu.
Opinia
prof. Krystian Heffner, kierownik Katedry Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach:
– Odczuwalne zmiany nadejdą najwcześniej za dwa, trzy lata. Nie oznacza to, że trzeba się bać, raczej do tych zmian przygotować. W Opolu zawsze było sporo studentów z rejonu rybnickiego, wałbrzyskiego,kłodzkiego czy bielskiego. Jeśli uda się utrzymać status ponadregionalny,uczelnie nie będą miały problemów z rekrutacją. Jak to osiągnąć? Poprzez rozwijanie ośrodków badawczo-naukowych, badań i tworzenie podyplomowych perspektyw rozwoju i życia.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?