Jak podało dziś radio RMF FM eksperci potwierdzili, że generał Leszek Marzec, były już komendant wojewódzki policji w Opolu sam nagrał słynną już na cały kraj rozmowę ze swoją podwładną, w której wątki służbowe przeplatają się z prywatnymi.
Według biegłych ówczesny komendant sam uruchomił znajdujący się na jego biurku system do telekonferencji, bo przygotowywał się właśnie do codziennej narady z komendami powiatowymi. Każda taka konferencja jest nagrywana.
Chwilę później do gabinetu weszła Katarzyna Szawdylas-Wasielewska, czyli druga nagrana bohaterka i rozpoczęła się rozmowa.
Według ustaleń RMF FM z systemu zgrał ją pracownik działu technicznego. Biegli nie byli jednak w stanie jednoznacznie powiedzieć, kto rozesłał nagranie rozmowy komendanta i jego podwładnej do mediów. Wykluczyli natomiast wersję mówiącą o podsłuchu.
Prokurator Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy, która zajmuje się sprawą nagrania z gabinetu komendanta nie chciała nam potwierdzić dziś tych ustaleń. - Będę mogła o tym powiedzieć dopiero jutro - ucięła rozmowę.
Jak ustaliliśmy, w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Opolu prowadzone jest już postępowanie dyscyplinarne przeciwko technikowi.
Natomiast Katarzyna Szawdylas-Wasielewska przebywa na zaległym urlopie za 2012 rok.
- A to jest przeszkodą w prowadzeniu postępowania dyscyplinarnego w stosunku do jej osoby - mówi podinspektor Jarosław Dryszcz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?