Zniszczonych zostało ponad 80 procent upraw w Pogorzeli, Michałowie i Czeskiej Wsi. - Zniszczonych zostało około 550 hektarów rzepaku oraz ponad 400 hektarów innych roślin uprawnych, takich jak ziemniaki, ogórki czy kapusta - poinformowała "NTO" sekretarz gminy Olszanka, Ewa Rosińska. - Nad ostateczną wielkością strat pracować będzie specjalna komisja z Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie.
Najbardziej ucierpieli rolnicy z Michałowa. Większość z poszkodowanych nie była ubezpieczona. Twierdzą bowiem, że nie było ich na to stać.
- Nasi rolnicy nie liczą na pomoc państwa. Jednak na pewno gmina uruchomi pomoc społeczną dla tych najbardziej poszkodowanych - dodaje Rosińska.
Rolnicy z Michałowa twierdzą, że żywioł zniszczył całkowicie ich rzepak.
- Mieszkam w Michałowie już 21 lat i takiego gradobicia tutaj jeszcze nie widziałem - mówi Michał Nesterowicz, rolnik, przewodniczący Rady Gminy Olszanka. - W czasie nawałnicy wracałem z pola do domu kombajnem. Grad był tak duży, że obawiałem się o szyby w kabinie. W ciągu kilku minut zrobiło się na polach biało od gradu.
Rekompensata z ubezpieczenia wynosić będzie 85 procent w przypadku uznania przez PZU stuprocentowej szkody. O wiele trudniejsza jest sytuacja rolników nie ubezpieczonych. Być może gmina umorzy im jedną ratę podatku albo udzielone zostaną tańsze kredyty.
Dramat poszkodowanych, którzy nie skorzystali z ubezpieczenia, polega też na tym, że oprócz strat związanych z gradobiciem mają oni do spłacenia pobrane jeszcze wcześniej kredyty na zasiew upraw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?