Na tradycyjne primaaprilisowe spotkanie do Ryczyna przyszło i przyjechało na rowerach kilkuset turystów. Na wszystkich czekały upominki, dyplomy i wiele konkursów organizowanych głównie przez drużynę rycerską.
- To fenomen, że młodzież lgnie do takich imprez - cieszył się Grima, czyli Piotr Chmielewski z Drużyny Ryczyńskiej. Przebrani za wojów i białogłowy młodzi ludzie najpierw stoczyli bitwę, a potem opowiadali dzieciom i młodzieży o historii i średniowiecznych zwyczajach. Każdy mógł włożyć kolczugę, chwycić za miecz i spróbować podpłomyków pieczonych przez Milę, Katarzynę Bieniawską.
- Nasza koleżanka wyrobiła ciasto tradycyjną metodą i smaży te podpłomyki na patelni, którą sami wykuliśmy - dodawał Grima. - Bo nie tylko toczymy bitwy, ale też uprawiamy dawne rzemiosło. Opieramy się przy tym na wiedzy archeologicznej: wśród nas są zresztą i historycy, i archeolodzy, a część drużyny bierze udział w wykopaliskach prowadzonych w Ryczynie.
- Pytałem ich o pomysły na stroje, bo ciekawi mnie bardzo historia - mówił Mateusz Łuków, który zajadał się podpłomykami.
Uczniowie z Jelcza, Brzegu, Skorogoszczy, Oławy i wielu innych miejscowości mogli też wziąć udział w konkursach przyrodniczych przygotowanych przez leśników z nadleśnictwa Oława, obejrzeć repliki broni przywiezionej przez grupę miłośników militariów Air Soft Gun, skosztować grochówki i nauczyć się ugniatania figurek z masy solnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?