Monitoring trzeba rozwijać
Mówi Ryszard Zembaczyński,
prezydent Opola:
Niedawno oglądałem program o monitorowaniu londyńskiego City. W śródmieściu tej wielkiej aglomeracji jest bardzo dużo kamer. Jeśli zginie tam komuś samochód, można go obserwować cały czas na ogromnym obszarze miasta.
W Opolu monitoring także powinien się rozwijać. Plan trzyletni nie oznacza zakończenia prac nad nim. Potem też kolejne kamery powinny się pojawiać w mieście. Chcemy rozszerzać monitoring wraz z rozwojem sieci światłowodowej. Może dojdzie do tego, że podróżny wjeżdżający do miasta będzie obserwowany przez kamery aż do jego opuszczenia.
Na posiedzeniu komisji bezpieczeństwa przy prezydencie Opola zadecydowano o sporządzeniu trzyletniego planu, określającego, ile jeszcze i w jakich miejscach należy zamontować kamer.
- Chodzi o to, aby nie umieszczać kamer chaotycznie - mówi Janusz Kowalski, radny miejski i członek komisji. - W ciągu dwóch miesięcy zbierzemy dane na temat najniebezpieczniejszych miejsc Opola. Na ich podstawie będziemy potem działać - dodaje.
Według Kowalskiego wystarczy, aby w mieście było około 25 kamer. Na razie w Opolu pracuje 10 urządzeń. Jedenaste planowane jest w tym roku w okolicach konsulatu niemieckiego na opolskiej Pasiece.
- Wystarczy więc, że każdego roku miasto kupi pięć kamer. Pieniądze na zakup powinny pochodzić z funduszu korkowego - dodaje radny.
W sprawie przyszłego rozlokowania kamer członkowie komisji są jednomyślni. Urządzenia powinny znaleźć się także na największych opolskich osiedlach: ZWM, Malinka, Zaodrze.
- Rozwój tych dzielnic zmusza do poprawienia tam bezpieczeństwa - mówi Kowalski. - A poza tym chcą tego mieszkańcy - dodaje.
Rozszerzanie opolskiego monitoringu musi iść w parze z rozwojem sieci światłowodowej w Opolu.
- Bez tego nie można myśleć o montowaniu kamer w peryferyjnych dzielnicach Opola - zastrzega Rajmund Dorotnik, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego, który od dwóch lat zajmuje się opolskim monitoringiem. - Właśnie zły stan sieci spowodował, że nie mogliśmy zamontować kamery na placu Piłsudskiego. Obraz stamtąd był bardzo niewyraźny - dodaje naczelnik.
Według niego inwestycje Telekomunikacji Polskiej w światłowody są warunkiem koniecznym. - Decyzje o inwestycjach zapadają jednak w oddziale firmy w Bielsku-Białej, a nie w Opolu. To znacznie utrudnia rozmowy - mówi Dorotnik.
Według Janusza Kowalskiego liczba kamer w Opolu może za trzy lata dojść nawet do 30. - Do systemu mogą zostać włączone urządzenia zakupione przez zakłady i firmy. Niektóre firmy złożyły już deklaracje. W przygotowywanym planie musimy także rozwiązać problem monitorowania stadionu opolskiej Odry - zaznacza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?