- Kiełbasa złotnicka to powrót do korzeni przetwórstwa - mówi Ryszard Mroczek, właściciel masarni. - Aby ją wyprodukować, sięgnęliśmy do pradawnych receptur. Tych sprzed okresu, gdy masarze zachłysnęli się zachodnimi trendami i zapomnieli o recepturach swoich dziadów.
Jaki jest sekret wyśmienitej kiełbasy?
- Szczęśliwe polskie świnie - zdradza Mroczek. - Postawiliśmy przede wszystkim na wysokiej jakości mięso ze świni złotnickiej. Historycznie pochodzi ona spod Wilna, ale sprowadzona do Polski zadomowiła się w Złotnikach pod Poznaniem. Tam wypasa się je na świeżym powietrzu.
Więcej czytaj w środowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?