Najpierw do wody wpadła koparka. Potem osobówka, bo kierowca nie zaciągnął ręcznego. Interwencje strażaków w Nysie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
OSP Łambinowice
W ciągu dwóch dni nyscy strażacy dwukrotnie pomagali w wyławianiu z wody zatopionego sprzętu mechanicznego. Przyczyna była nieuwaga kierowców.

W niedziele rano straż pożarna została zaalarmowana, że w sztucznym zbiorniku wodnym w Malerzowicach w gminie Łambinowice znajduje się koparka. Prawdopodobnie pojazd wjechał do wody w czasie wykonywania prac ziemnych na brzegu, ale szczegóły zdarzenia nie są znane.

Strażacy z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej w Nysie oraz z OSP w Łambinowicach usunęli niewielki wyciek oleju napędowego, który na powierzchni wody utworzył tzw. tło, czyli cienką plamę. Wyciąganiem koparki zajął się jej właściciel. Wykorzystał do tego inny pojazd gąsienicowy.

W poniedziałek 20 czerwca o 4 rano o pomoc poprosił właściciel auta, które zsunęło się do wody Jeziora Nyskiego w rejonie wioski Buków, na południowym, dzikim brzegu zbiornika. Mężczyzna prawdopodobnie biwakował w okolicy, ale nie zaciągnął hamulca ręcznego w samochodzie marki Suzuki. W pewnej chwili samochód ruszył i wjechał częściowo do wody. Na miejsce przyjechały zastępy z miejscowej OSP Buków i państwowej straży z Nysy.

- Za pomocą wyciągarki samochodowej udało się wyciągnąć pojazd z wody – informuje Adam Kurek z KP SP w Nysie. – Właściciel auta wycenił swoje szkody na 30 tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska