MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw nałóg, potem uzależnienie

... z Anną Garbowską, specjalistą terapii uzależnień w Wojewódzkim Ośrodku Terapii Uzależnień od Alkoholu i Współuzależnienia w Opolu.

- Dlaczego ludzie sięgają po alkohol?
- Podstawowe powody to ciekawość, chęć oderwania się od rzeczywistości, zaistnienia w grupie. W alkoholu szukamy odprężenia, zabawy. Alkohol potrafi też regulować uczucia. Kiedy człowiek się napije, wówczas uważa, że czuje się lepiej.
- Ale niektórzy nie piją okazjonalnie i sięgają po piwo czy wódkę częściej. Czy to normalne?
- Nie jest to jeszcze uzależnienie, lecz nałóg. To nawyk sięgania po alkohol w sytuacjach trudnych, stresujących, w sytuacjach wzmocnienia, by coś nam wyszło. Wówczas taki człowiek uważa, że kiedy po powrocie z pracy wypije na przykład dwa piwa, to czuje się lepiej. Twierdzi, że alkohol znieczula jego zmęczenie, że to panaceum na wszelkie dolegliwości. Generalnie jest to sięganie po alkohol w sposób świadomy, by regulować swoje emocje. Niemniej duża część osób pijących w ten właśnie sposób uzależnia się od niego w przyszłości.
- Kiedy zaczynamy mówić o alkoholizmie?
- Podstawowym objawem uzależnienia jest upośledzona zdolność kontroli picia. To oznacza, że człowiek traci kontrolę nad ilością alkoholu, który spożywa. Idzie do pubu z założeniem, że wypije dwa piwa, a wraca po pięciu. Pije więcej niż zamierza. Wtedy ponosi pewne koszty. Takimi kosztami z tytułu picia alkoholu może być wstyd - jak się zachowałem poprzedniego dnia, poczucie winy - miałem wrócić do domu o dziewiątej wieczorem, a wróciłem o pierwszej w nocy. W późniejszym okresie objawem alkoholizmu jest głód alkoholowy, czyli po prostu chęć picia.
- Czy można wyjść z alkoholizmu?
- Tak, tylko nie da się tego zrobić samemu. Człowiek który stracił kontrolę nad piciem nie jest w stanie sam zrezygnować z alkoholu. Może nie pić dwa miesiące, rok czy kilka lat, natomiast jego funkcjonowanie będzie cały czas nałogowe. I właśnie to trzeba leczyć. Dlatego alkoholizm jest traktowany jako choroba.
- Kto dzisiaj jest uzależniony od alkoholu? Kto odwiedza pani gabinet?
- W ostatnich latach w ogóle zwiększyła się liczba osób podejmujących leczenie uzależnień w poradniach. Trudno powiedzieć czy wiąże się to ze wzrostem liczby osób uzależnionych czy ze wzrostem świadomości ludzkiej i chęci leczenia. Niepokojące jest to, że do poradni przychodzi coraz więcej osób młodszych. Na dodatek są oni uzależnieni krzyżowo - od alkoholu i od narkotyków.
- Dziękuję za rozmowę.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska