Najpierw pasja, potem biznes

Archiwum prywatne
Bartosz Rozner przekonał komisję kwalifikującą projekty godne wsparcia finansowego, że jego pomysł  na biznes na takie wsparcie zasługuje.
Bartosz Rozner przekonał komisję kwalifikującą projekty godne wsparcia finansowego, że jego pomysł na biznes na takie wsparcie zasługuje. Archiwum prywatne
Zanim podjął decyzję, jakie usługi powinna świadczyć jego firma, długo szukał rynkowej niszy. Żeby zmniejszyć koszty, postanowił realizować zlecenia u klientów. Teraz szuka miejsca na salon.

Kiedy Bartosz Rezner kończył szkołę gastronomiczną, zawód kucharza nie był tak popularny, jak dziś. I "nie kręcił" chłopaka.

- Byłem wtedy zafascynowany samochodami - wspomina - I z tą pasją postanowiłem związać swoje zawodowe życie. Przez lata zajmowałem się handlem samochodami sprowadzanymi z zagranicy. Brałem udział w wyścigach, zaglądałem pod maskę każdego nowego modelu, ale nie marzyłem o warsztacie samochodowym, bo nie byłoby mnie stać na jego zorganizowanie i profesjonalne wyposażenie. Kiedy polski rynek nasycił się starymi samochodami i prawie każdy ma auto, doszedłem do wniosku, że muszę szukać takiej usługi, która będzie potrzebna ich posiadaczom. Myjnie już były, autokosmetyka - także, postanowiłem więc oferować regenerację samochodów.

W obecnej sytuacji gospodarczej większość właścicieli samochodów bardzo o nie dba i stara się przedłużyć ich sprawność. A Bartosz Rezner potrafi im w tym pomóc. Proponuje tzw. powłoki hydrofobowe, nowoczesną technologię renowacji lakieru, szyb, felg i innych części samochodu. Jeszcze rok temu ta metoda nie była w naszym kraju popularna.

- To jest niewidzialna warstwa ochronna w płynie, którą nakłada się przy pomocy aplikatora - tłumaczy Rezner. - Po jej nałożeniu lakier odzyskuje połysk, znikają drobne rysy, a felgi , których wcześniej nie dało się wymyć, błyszczą jak nowe. Jeśli na skutek uderzenia w krawężnik powstały na nich ubytki, można przy pomocy specjalnej technologii je uzupełnić.

Renowacja tapicerki wewnątrz auta polega nie tylko na jej wyczyszczeniu, ale również na pokryciu powłoką odporną na wszelkie zabrudzenia. Bartosz Rezner przekonał do siebie komisję, która kwalifikowała pomysły godne finansowego wsparcia w projekcie Wojewódzkiego Urzędu Pracy "Po klucz do biznesu". Otrzymał dotację i w kwietniu 2013 roku jego firma rozpoczęła działalność.

- Za otrzymane pieniądze, czyli 40 tysięcy złotych, mogłem kupić niezbędne materiały chemiczne i urządzenia - wylicza - Na początek, by zmniejszyć koszty, postanowiłem prowadzić usługi mobilne i wykonywać je w garażu klienta. Reklamowałem się przez internet. Pozyskiwałem zlecenia także dzięki kontaktom z właścicielami komisów samochodowych.

Hasło "Innowacja w dobrej cenie", którym promowałem swoje usługi, okazało się na tyle chwytliwe, że miałem coraz więcej klientów. Nie tylko tych, którzy byli właścicielami luksusowych aut, ale także tych, którzy chcieli dopieścić swoje stare "gruchoty", sprawić, by zaśniedziałe reflektory jaśniej świeciły, a z tapicerki zniknęły brzydkie ślady, zabrudzenia zrobione przez dzieci czy czworonogów.

Teraz Bartosz Rezner ma już w regionie konkurencję, ale zapewnia, że stabilności jego firmy raczej nikt w tej chwili nie zagraża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska