Ministerstwo Zdrowia opublikowało najnowsze dane dotyczące picia alkoholu w Polsce. Spożywa go ponad 80 procent dorosłych, a nadużywa, czyli pije w sposób powodujący szkody zdrowotne i społeczne, 12 procent.
Problemy alkoholowe dotykają zdecydowanie częściej mężczyzn (20,4 proc.) niż kobiet (3,5 proc.). Najwięcej pań zaglądających niebezpiecznie często i regularnie do kieliszka to młode panny z wyższym wykształceniem.
- O tym, że tak będzie, alarmowaliśmy już kilka lat temu. Już wtedy zauważyliśmy, że coraz więcej nastolatek w szkołach sięga po alkohol i zaczyna doganiać w tym chłopców - mówi nto Krzysztof Brzózka, dyrektor PaństwowejAgencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - Te złe nawyki zostały przeniesione do dorosłości.
W grupie pijących mężczyzn najwięcej jest starszych rozwodników, głównie słabo wykształconych, często bezrobotnych.
Przeczytaj też: Psycholog: "Młode Polki piją na równi z facetami"
Polacy powoli zamieniają wódkę na piwo. Złocistego trunku wypiliśmy w 2012 roku o 3,5 procent więcej niż w 2011.
O tyle też spadła sprzedaż wysokoprocentowych alkoholi. Nie zmienia to faktu, że pijemy coraz więcej. W ubiegłym roku średnie spożycie czystego spirytusu na mieszkańca wyniosło aż 9,16 litra. Co dziewiąty Polak i co czwarta Polka to abstynenci.
Eksperci alarmują, że coraz częściej za butelkę chwytają dzieci i młodzież. Z badań Ministerstwa Zdrowia wynika, że przynajmniej raz piło alkohol 87,3 procent uczniów klas trzecich szkół gimnazjalnych (15-16 lat) i 95 proc. uczniów z klas drugich szkół ponadgimnazjalnych (17-18 lat).
- Wielu z tych młodych ludzi to tzw. eurosieroty. Sięgają po alkohol, ponieważ często nie ma obok nich ojca czy matki - tłumaczy Marcin Marsollek, szef Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Opolu.
Przeczytaj też: Psycholog: "Młody łatwiej wpada w nałóg"
W 2012 roku na Opolszczyźnie alkohol sprzedawano w 3150 sklepach i 1934 barach. Zezwolenia na handel nim wydawały gminy. W całym województwie cofnięto 21 takich licencji, ale głównie z powodu niedotrzymania umowy z samorządem (oficjalne statystki nie precyzują, jakie to były uchybienia). Wiadomo jednak, że nie cofnięto ani jednego zezwolenia za sprzedawanie alkoholu nieletnim czy też wprowadzanie do obrotu wyrobów pochodzących z przemytu.
- Na dyskoteki czy do pubów przychodzą nawet gimnazjaliści. My o tym wiemy i bramkarze też, ale nikt ich nie goni. Sprzedaje im się alkohol, szczególnie że wieczorami żadne kontrole nie chodzą - przyznaje barman w jednej z opolskich dyskotek.
Pilnowaniem, aby dzieci i młodzieży go nie sprzedawano, mają się zajmować przede wszystkim gminne komisje rozwiązywania problemów alkoholowych.
W całym województwie wydano w zeszłym roku milion złotych na ich funkcjonowanie - najmniej w kraju. Przeprowadzono w tym czasie 811 kontroli, z czego 235 w samymKędzierzynie-Koźlu. - To oznacza, że każde z funkcjonujących miejsc sprzedawania alkoholu zostało odwiedzone przynajmniej raz - mówi Jarosław Jurkowski z kozielskiego urzędu miasta.
Urzędnicy tłumaczą jednak, że ważniejsza od karania jest profilaktyka. I wskazują, że oprócz kontroli prowadzone są szkolenia dla sprzedawców i kampanie profilaktyczne.
- W ramach akcji "Zachowaj trzeźwy umysł" uczniowie szkół razem z nauczycielami odwiedzają punkty sprzedaży alkoholu, zwracając uwagę sprzedawcom, żeby nie sprzedawali alkoholu młodym ludziom. Rozdają też odpowiednie naklejki. Taki bezpośredni apel młodych ludzi daje dość duży efekt - dodaje Jurkowski.
Na realizację programów zdrowotnych dla osób uzależnionych i członków ich rodzin wydano w naszym województwie jednak tylko 40 tys. zł, a zajęły się tym jedynie 3 opolskie samorządy. Dla porównania: w województwie małopolskim wydano na to 3 mln zł, a w śląskim - 1,3 mln zł.
Na Opolszczyźnie w 2012 roku skierowano do sądów 1190 wniosków o przymusowe leczenie. Rok wcześniej takich spraw było dwa razy mniej. Jednocześnie w tym czasie do zakładów lecznictwa odwykowego trafiło 1309 osób. Do tzw. punktów konsultacyjnych zgłosiło się 2396 osób z problemem alkoholowym. W sumie udzielono tam ponad 11 tysięcy porad.
- Powodem nadużywania alkoholu przez Opolan jest m.in. emigracja zarobkowa i związane z nią stres i tęsknota. Wielu z nas żyje w ciągłym napięciu, dlatego często próbujemy się odstresować piwem, winem, wódką - potwierdza Marcin Marsollek z Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień i Współuzależnień w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?