Największe skandale podczas finałów Pucharu Polski na PGE Narodowym. Race w Malarza, płonąca iglica, kibice przed stadionem
Racami na boisku i w Arkadiusza Malarza
Tym razem cofnijmy się aż do 2016 roku. Lech Poznań znowu gra z Legią Warszawa i znowu przegrywa - tym razem po golu Aleksandra Prijovicia. Czasu jest jeszcze wiele, by odrobić straty, ale ultrasi podczas prezentacji oprawy... zakłócają mecz, rzucając odpalone race na boisku. Jedna z nich trafia bramkarza Legii Warszawa, Arkadiusza Malarza, który próbuje zachować spokój mimo zagrożenia.
- Jestem zawiedziony, nie tak się umawialiśmy - mówił na gorąco ówczesny prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Trzy dni później PZPN orzeka kary. Lech zostaje obciążony kosztami za wyrządzone szkody przez kibiców. Ponadto musi zapłacić rekordowe ćwierć miliona złotych. Kibicom zabroniono wyjazdów do końca trwającego wówczas sezonu ekstraklasy oraz Pucharu Polski i Superpucharu w kolejnej edycji.