Nakradli samochodów na 5 milionów złotych

Archiwum
Archiwum
W tej sprawie opolska prokuratura postawiła już zarzuty 15 osobom.

Opolska prokuratura okręgowa postawiła pierwsze zarzuty członkom samochodowego gangu, który w południowej Polsce mógł ukraść nawet 200 samochodów.

- W sumie podejrzanych jest 15 osób, a straty powstałe w wyniku ich działalności to nawet 5 milionów złotych - wyjaśnia Paweł Nowosielski, zastępca prokuratora okręgowego w Opolu.

Według śledczych mózgiem grupy był 34-letni mieszkaniec Sosnowca. Mężczyzna pracował jako przedstawiciel handlowy. Jeżdżąc po kraju w sprawach zawodowych, przy okazji wyszukiwał samochody, które można by ukraść.

Grupa wybierała volkswageny, audi, seaty i skody z lat 2000 - 2005.

- Mieli po prostu sprzęt, który umożliwiał podpięcie się do gniazda serwisowego tych aut i złamanie zabezpieczeń - mówi prokurator Nowosielski.

Grupa działała też na Opolszczyźnie. W powiatach kędzierzyńsko-kozielskim i strzeleckim mogła ukraść nawet 14 samochodów. Oprócz tego działali na terenie województw: śląskiego, świętokrzyskiego i małopolskiego.

Największą dziuplę mieli pod Annopolem, natomiast paser pochodzi z Lublina. Na trop gangu wpadła grupa do walki ze złodziejami samochodów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Złodzieje wpadli dwa lata temu na gorącym uczynku w Rybniku.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska