Nasze wnioski dotyczą z reguły likwidacji barier i często drobnych spraw, które można wykonać "na już" albo też należałoby zrealizować w pierwszej kolejności - mówi Barbara Leszczyńska, szefowa Rowerowego Patrolu działającego przy stowarzyszeniu Porozumienie Namysłowskie.
Patrol zrzesza miłośników wycieczek na dwóch kółkach, w tym wielu seniorów i emerytów, którzy świetnie znają miasto, ale i doskonale poznali problemy komunikacyjne na chodnikach, trasach rowerowych i drogach.
- Chodzi nam o to, by usunąć zagrożenia i poprawić nawet w skromnym zakresie bezpieczeństwo rowerzystów czy osób o ograniczonej sprawności, np. poruszających się z laskami lub o kulach - dodaje pani Barbara.
Swoje wnioski dokładnie opisujące pozapadane chodniki, uciążliwe barierki, wysokie krawężniki, braki przejść dla pieszych i wiele podobnych problemów Patrol wysłał burmistrzowi, ale także na adres Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W tym wypadku chodzi o "urwaną" ścieżkę pieszo-rowerową między Namysłowem a Smarchowicami Wielkimi.
Drogowcy przebudowali drogę krajową w kierunku Lubszy, tworząc kilkukilometrowy ciąg dla pieszych i rowerów, ale zabrakło 500 metrów, by połączyć go z istniejącą drogą dla rowerów przy ul. Jana Pawła.
- Nie mam nic przeciwko takim petycjom, dobrze, że ludzie zwracają uwagę na różne niedociągnięcia i w miarę możliwości będziemy to realizowali. Ale to nie jest tak, że my tego też nie widzimy czy nie chcemy naprawić - mówi tymczasem burmistrz Krzysztof Kuchczyński. - Chodzi o to, że te problemy nie mogą urosnąć do miana pierwszoplanowych, bo priorytety w gminie są inne, np. dotyczące mieszkań komunalnych.
Burmistrz zapewnił jednak, że będzie prowadził dalsze rozmowy z GDDKiA w sprawie chodnika i ścieżki z miasta do Smarchowic Wielkich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?