Napad na Hindusów na Piotrkowskiej w Łodzi. Sprawca powoływał się na tatę policjanta

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Tomasz Bolt/archiwum Dziennika Łódzkiego
Policjant zeznał, że oskarżony o napad na Hindusów groził mu utratą pracy i pobiciem żony. Oskarżony powoływał się na swojego ojca, także policjanta.

Na procesie 22-letnich Artura K. i Kamila P., którym prokuratura zarzuca pobicie dwóch obywateli Indii z powodów rasistowskich, jako świadek zeznawał wczoraj w Sądzie Okręgowym w Łodzi policjant Jarosław M. To właśnie on brał udział w zatrzymaniu oskarżonych.

Z jego zeznań wynikało, że prowodyrem napadu i pobicia był Artur K. Nawet po zatrzymaniu był agresywny, pobudzony i wulgarny. Obrzucił Jarosława M. stekiem wyzwisk. Zagroził, że „załatwi” policjanta i jego rodzinę, że Jarosław M. wyleci z roboty, zaś jego żona i dzieci zostaną pobite.

- Artur K. to jednostka niereformowalna. Przed komisariatem położył się na ziemi, zaś w komisariacie krzyczał wniebogłosy, że go katujemy. Oczywiście była to nieprawda, co wykazały nagrania z monitoringu. Dobrze znam ojca oskarżonego, gdyż byłem jego podwładnym. Jego syn pojawiał się przy różnych incydentach, dlatego wiedziałem, że Artur K. nie jest wzorowym synem i obywatelem - zeznał Jarosław M.

CZYTAJ TEŻ: Napad na Piotrkowskiej w Łodzi. Pobili Niemców za mówienie po niemiecku. Pobitego czekają operacje

Do napadu na Hindusów doszło 30 kwietnia u zbiegu ul. Zamenhofa i Piotrkowskiej w Łodzi. Zaczęło się w klubie Łódź Kaliska, w którym Hindusi mieli obrazić żonę jednego z oskarżonych 22-latków. Artur K. i Kamil P. wyszli z lokalu za obcokrajowcami i zaczęli krzyczeć: „Brudasy, ciaptaki!”. Wkrótce doszło do bijatyki.

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Napad na Hindusów na Piotrkowskiej w Łodzi. Sprawca powoływał się na tatę policjanta - Dziennik Łódzki

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska