Napad na lokal prowadzony przez Kurdów. Poseł Jaki stawia ultimatum policji

Redakcja
Policja dysponuje nagraniem sobotniego oraz wcześniejszych zajść. Do dzisiaj sprawcy nie zostali jednak zatrzymani.
Policja dysponuje nagraniem sobotniego oraz wcześniejszych zajść. Do dzisiaj sprawcy nie zostali jednak zatrzymani. Paweł Stauffer
- Albo do końca dnia złapiecie bandytów napadających na lokal prowadzony przez Kurda, albo postaram się o dymisję opolskiego komendanta - mówi Patryk Jaki.

W sobotę - po raz kolejny - doszło do brutalnej napaści na lokal prowadzony przez Kurdów w centrum Opola. O tej bulwersującej sprawie piszemy dzisiaj w Nowej Trybunie Opolskiej

Napaść kilkunastu bandytów nagrały kamery monitoringu. Na filmie widać, jak młodzi bandyci demolują Zaza Kebab na opolskim rynku.

Poseł Solidarnej Polski zapowiada, że osobiście sprawdzi, jak postępowali policjanci zaraz po pierwszym sygnale, że Kurdowi prowadzącemu w opolskim rynku lokal grozi niebezpieczeństwo.

- Jeżeli okaże się , że zaniechali czynności - zwrócę się do prokuratury o sporządzenie wobec nich aktu oskarżenia, a do Komendanta Głównego Policji o natychmiastowe postępowanie dyscyplinarne - zapewnia i dodaje, że jest zbulwersowany zachowaniem opolskiej policji.

- Kiedy w rocznicę katastrofy smoleńskiej spotkaliśmy się z opolanami, żeby uczcić osoby, które w niej zginęły, policja potrzebowała pięciu minut, żeby przerwać obchody, choć brali w nich udział głównie starsze osoby. Tutaj mamy do czynienia z prawdziwymi bandytami i jak się okazuje, nie potrafią już działać tak szybko - mówi z przekąsem Patryk Jaki.

Poseł podkreśla, że policja ma mocne dowody w postaci nagrania monitoringu, na którym widać sprawców. Dlatego postawił ultimatum: jeśli do końca dnia funkcjonariusze nie zatrzymają bandytów, on porozmawia z Ministrem Spraw Wewnętrznych o dymisji komendanta wojewódzkiego policji.

- Tak ważnej sfery jak bezpieczeństwo mieszkańców nie można traktować niepoważnie. Jeśli komendant nie potrafi tego zrozumieć, powinien odejść. Dlaczego mamy na niego płacić z pieniędzy publicznych? - pyta retorycznie.

Burza rozpętała się po wczorajszym tekście nto, kiedy napisaliśmy, że grupa bandytów już dwa razy zaatakowała Zaza Kebab - lokal prowadzony przez Kurda na opolskim rynku. Właściciel twierdzi, że od roku jest nękany, ale policja ani straż miejska nie reagują. W ubiegły weekend do jego baru wpadło 12 mężczyzn, uzbrojonych m.in. w widły.

- Wbili mi te widły w okolice obojczyka, tak, że moja koszulka momentalnie zrobiła się czerwona od krwi - wspomina właściciel.

Nie chce podać swojego nazwiska z obawy przed zemstą ze strony bandytów. - Boję się o swoje życie. Nie chcę rozgłosu, tylko tego, żeby policja potraktowała moją sprawę poważnie - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska