Napad na sklep w Wołczynie. Bandyci wpadli po kilku godzinach. Są już w areszcie

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Napastnicy są już w areszcie. Wpadli po kilku godzinach.
Napastnicy są już w areszcie. Wpadli po kilku godzinach.
21-latek napadł na sklep w Kluczborku i groził sprzedawczyni paralizatorem. Dzielna kobieta nie przestraszyła się i spłoszyła bandytę. Jego 36-letni wspólnik czekał w tym czasie przed sklepem. Teraz mężczyznom grozi nawet do 12 lat więzienia.

Kilka dni temu dyżurny kluczborskiej policji został powiadomiony o napadzie na sklep w Wołczynie. Okazało się, że do punktu wszedł młody mężczyzna, który grożąc ekspedientce paralizatorem zażądał pieniędzy.

- Pracownica nie wydała mu utargu - mówi asp. sztab. Dawid Gierczyk z kluczborskiej policji. - Stanowcza reakcja kobiety zmusiła też napastnika do opuszczenia sklepu.

Na zewnątrz w samochodzie czekał już na niego kolega. Obaj mężczyźni odjechali z pustymi rękami. Policjanci zabezpieczyli ślady, rozpytali świadków i rozpoczęli poszukiwania sprawców.

Po kilku godzinach kryminalni schwytali podejrzanych o ten czyn mężczyzn. Okazali się nimi 21 i 36-latek. Policjanci podczas przeszukania ich samochodu znaleźli paralizator, którym wcześniej zastraszono ekspedientkę.

Obaj mężczyźni usłyszeli zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Sąd aresztował ich na trzy miesiące. Teraz grozi im kara nawet do 12 lat więzienia.

POLECAMY:

Zaufaj mi. JESTEM ARCHITEKTEM...

Kolejowe ABSURDY na Opolszczyźnie

Szkolny horror w Kluczborku. Poszło o chłopaka...

Tunel, rondo, estakada. Tak zmieni się skrzyżowanie w Opolu

Zaufaj mi. JESTEM ARCHITEKTEM...

Piękna nysanka w brytyjskim TOP MODEL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska