- Najważniejszy cel jaki sobie założyłem, czyli awans z MKS-em do I ligi udało się zrealizować, choć pewnie rok temu wielu kibicom wydawał się on odległy - mówi Sobota.
Sam zawodnik miał wielki udział w wywalczeniu promocji. Wiosną zdobył pięć goli. Jesienią już w I lidze strzelił cztery.
- Tych bramek mogło być nieco więcej - przyznaje Sobota. - Muszę pracować nad skutecznością.
Waldek jest podstawowym zawodnikiem zespołu z Kluczborka i jeśli w 2009 roku nie zagrał, to tylko dlatego, że musiał pauzować za kartki. Na boiskach I ligi stał się postrachem rywali. Trenerzy drużyn, z którymi grał MKS często podkreślają, że ich założenia taktyczne polegają się na wyłączeniu Soboty z gry. Zresztą jego dobrą grę docenił Polski Związek Piłkarzy i uznał go za odkrycie rundy jesiennej w I lidze. Nic dziwnego, że 22-letnim piłkarzem interesują się lepsze i bogatsze kluby od MKS-u.
- Postanowiłem zostać w Kluczborku - tłumaczy zawodnik. - Chcę pomóc drużynie w walce o utrzymanie. Kiedy zaczynałem przygodę z piłką zakładałem, że będzie się ona rozwijać spokojnie, krok po kroku. Od kilku lat tak jest. Najpierw trafiłem z Małejpanwi Ozimek do Rajfelu Krasiejów, potem do MKS-u. W zasadzie co sezon gram w wyższej lidze. Moim kolejnym celem jest ekstraklasa. Do sprawy podchodzę jednak spokojnie. Skupiam się teraz by jak najlepiej reprezentować MKS.
Jeśli Sobota w kolejnych latach będzie robił takie postępy jak do tej pory, to może i trener kadry Franciszek Smuda się nim zainteresuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?