Do zdarzenia doszło przy ul. Młyńskiej w Prudniku, jeszcze w ubiegłym tygodniu. Kobieta wyszła na ulicę do swojego samochodu. W tym momencie podszedł do niej obcy mężczyzna żądając jej torebki. Kiedy dobrowolnie nie oddała swoich rzeczy, zaczął jej wyrywać torebkę.
- Pokrzywdzona stawiała zdecydowany opór i doszło do szarpaniny – mówi Klaudiusz Juchniewicz, prokurator rejonowy w Prudniku. – Napastnik miał przy sobie paralizator. Przyznał się do tego, że w czasie szarpaniny pokazał go pokrzywdzonej. Ona zaś twierdzi, że poczuła w pewnej chwili mrowienie, czyli mogło dojść do użycia paralizatora. Przyjęliśmy, że sprawca rozboju posłużył się środkiem obezwładniającym.
Po dłuższej szamotaninie napastnik wyrwał torebkę i zaczął uciekać. Zobaczyło to jednak dwóch przypadkowych mężczyzn, mieszkańców Prudnika i ruszyło w pościg za uciekającym. Jeden z nich akurat wyprowadzał psa. Dogonili napastnika, obezwładnili go i zatrzymali do przyjazdu policji.
Pokrzywdzona kobieta ma zniszczone ubranie, odniosła też lekkie potłuczenia. Torebkę z telefonem komórkowym i gotówką udało się odzyskać. Zatrzymanemu mieszkańcowi Lwówka Śląskiego grożą co najmniej trzy lata więzienia, tyle bowiem przewiduje kodeks karny za napad z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?