Naprawy powypadkowe. Jak unikać "niepewnych" ofert?

Stanisław Rochowicz
Dziś wysoka kwota odszkodowania nie musi oznaczać poważnej naprawy blacharskiej. Wynika to z faktu, że coraz więcej starzejących się, używanych samochodów, jest wyposażona w zaawansowany, drogi osprzęt, który niezwykle łatwo uszkodzić nawet podczas niewielkiej stłuczki.
Dziś wysoka kwota odszkodowania nie musi oznaczać poważnej naprawy blacharskiej. Wynika to z faktu, że coraz więcej starzejących się, używanych samochodów, jest wyposażona w zaawansowany, drogi osprzęt, który niezwykle łatwo uszkodzić nawet podczas niewielkiej stłuczki. Bogusław Korzeniowski
Wysoka cena wypłaconego odszkodowania może sugerować bardzo poważne naprawy powypadkowe. Eksperci z carVertical zwracają uwagę, że takie informacje, choć bardzo istotne, mogą być jednak mylnie interpretowane. Warto zatem wwyjaśnić, dlaczego tak się dzieje i przypomnieć, że do pełenej, miarodajnej oceny stanu samochodu używanego konieczne jest wnikliwe badanie techniczne.

Eksperci carVertical, internetowej platformy służącej weryfikacji historii pojazdu, przestrzegają przed oszustami oferującymi „bezwypadkowe” auta i stają w obronie uczciwych sprzedawców, którzy nie mają nic do ukrycia. Nie należy bowiem skreślać "jak leci" wszystkich pojazdów, którym w historii przydarzył się jakiś incydent.

Niezwykle ważne są dwa fakty. Po pierwsze – kwota odszkodowania nie wskazuje jednoznacznie na skalę uszkodzeń powypadkowych. Po drugie – kluczowe jest to, gdzie, jak i przez kogo samochód był naprawiany.

Wysokie odszkodowanie, drobna naprawa

Dziś wysoka kwota odszkodowania nie musi oznaczać poważnej naprawy blacharskiej. Wynika to z faktu, że coraz więcej starzejących się, używanych samochodów, jest wyposażona w zaawansowany, drogi osprzęt, który niezwykle łatwo uszkodzić nawet podczas niewielkiej stłuczki.

Bardzo wysokie koszty generuje choćby naprawa lub wymiana deski rozdzielczej, w której zadziałały poduszki. W niektórych modelach samochodów producenci przewidują wymianę samych maskownic lub fragmentów deski rozdzielczej. W innych niezbędna jest wymiana całego kokpitu. Warto w tym miejscu przypomnieć, że deski rozdzielcze na ogół nie występują jako zamienniki, zatem kosztorys naprawy zazwyczaj obejmuje cenę nowej, oryginalnej deski z Autoryzowanej Stacji Obsługi.
Ale to oczywiście niejedyny drogi element, który łatwo uszkodzić nawet podczas niewielkiego zdarzenia drogowego. Inne przykłady to:

  • oświetlenie ksenonowe i przetwornice napięcia;
  • oświetlenie działające w trybie aktywnym;
  • oświetlenie LED;
  • radary do tempomatów;
  • sterowniki silnika/ABS umieszczane przez producentów aut blisko zderzaka lub błotnika;
  • ładunki pirotechniczne pod maską działające w ramach systemów ochrony pieszych;
  • czujniki oświetlenia, deszczu itp. umieszczone na przedniej szybie;
  • mechanizm spryskiwaczy reflektorów i elementy do ich mechanicznego oczyszczania;
  • kamery parkowania.

Zdarza się także, że w przypadku niektórych modeli samochodów zamienniki pozornie niedrogich części nie występują i wówczas także kosztorys obejmuje cenę nowego elementu z ASO niezależnie od wieku samochodu.

A im starszy samochód, tym łatwiej o szkodę całkowitą. Wystarczy, że pojazd o rynkowej wartości ok. 20 tys. złotych ma aktywne oświetlenie przednie i tempomat z radarem. Wartość wymiany wspomnianych elementów, powiększona o koszt deski rozdzielczej, zderzaka, atrapy chłodnicy, maski i błotnika może z łatwością otrzeć się o próg szkody całkowitej. Należy w tym miejscu dodać, że takie elementy jak wymieniane dodatkowo poduszki powietrzne, napinacze pasów czy pasy bezpieczeństwa obligatoryjnie muszą być nowe i likwidator szkód nie może w kosztorysie uwzględniać znacznie tańszych części używanych.
To doskonały przykład sytuacji, w której uszkodzenia nie muszą być poważne, ale koszt ich usunięcia może okazać się imponujący.

Dlatego też analizując ewentualny zakup każdego auta używanego, bardzo ważne przed dokonaniem transakcji jest sprawdzenie nie tylko jego historii, ale także stanu technicznego.

Raporty carVertical ujawniają często „niewygodne fakty” z historii aut oferowanych jako „bezwypadkowe”. Warto się jednak zagłębić bardziej w historię danego pojazdu, ustalić dokładnie, co i jak było naprawiane i dopiero wtedy podjąć ostateczną decyzję o zakupie samochodu, który wciąż może być bardzo interesującą ofertą na rynku wtórnym. Raport carVertical będzie wówczas doskonałym argumentem pomocnym przy negocjacji ceny.
Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny, carVertical

Miejsce i jakość naprawy

Kosztorys i jakość dokumentacji naprawy może zależeć także od miejsca jej wykonania i zleceniodawcy. Klienci instytucjonalni użytkujący pojazdy flotowe zazwyczaj korzystają z autoryzowanej sieci obsługi, która bez wątpienia nie jest najtańsza. Można jednak przyjąć, że wykonywane tam naprawy blacharskie, zwłaszcza w okresie, kiedy auto jest jeszcze na gwarancji, przeprowadza się się zgodnie z procedurą i wymogami zalecanymi przez producenta danego pojazdu, co pozwala przywrócić samochód do pełnej sprawności sprzed incydentu. „Droga” naprawa z ASO może dotyczyć zatem znacznie mniejszego zakresu szkód niż „tania” naprawa bez szczegółowego kosztorysu wykonana prywatne w „garażu”.

Według carVertical Polska jest prawdziwym zagłębiem Europy, jeśli chodzi o naprawy blacharsko-lakiernicze. Ponad 65% aut prześwietlonych w raportach było w jakimś zakresie odbudowywane. Nie jest to z pewnością zjawisko złe, ponieważ świadczy jedynie o tym, że w Polsce dysponujemy odpowiednim sprzętem i fachowcami, a nasze realia ekonomiczne sprawiają, że takie naprawy opłacają się bardziej niż np. w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech, gdzie poważnym ograniczeniem są bardzo wysokie stawki za roboczogodzinę.

Mimo wszystko należy jednak mieć to na uwadze i bardzo uważać na to co się kupuje, ponieważ Polakowi jest znacznie łatwiej trafić na „minę” niż np. Anglikowi.

Dlatego też zawsze lepiej jest przed dokonaniem zakupu poddać dane auto dokładnej weryfikacji. Będą to koszty zdecydowanie mniejsze i dadzą nam więcej pewności, że kupujemy auto sprawdzone pod każdym względem, niż w sytuacji, kiedy nasz wymarzony zakup wskutek naszych zaniechań okaże się prawdziwą "skarbonką bez dna".

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Naprawy powypadkowe. Jak unikać "niepewnych" ofert? - Motofakty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska