- Mamy zapasy wszystkich produktów potrzebnych do zrobienia naszych dań, więc dowozimy pizze osobom, które z narażeniem życia walczą z koronawirusem. Mowa tu nie tylko o pracownikach szpitali, laboratoriów czy przychodni, ale też o policjantach, strażakach czy pogranicznikach - wylicza Jakub Dudzik, właściciel opolskiej pizzerii "Dlaczego Nie".
By otrzymać zamówienie, wystarczy zadzwonić lub napisać wiadomość z zamówieniem. W trakcie dostawy kontakt z odbiorcami jest ograniczany do minimum.
Dostawca dzwoni będąc pod budynkiem, pracownik schodzi, otrzymuje pizzę i tyle. Poza tym w trosce o zdrowie naszych pracowników i klientów używamy rękawiczek, dbamy o dezynfekcję kuchni, a co godzinę także mierzymy temperaturę ciała naszych pracowników - zapewnia Dudzik.
W akcję #gastropomaga włączyła się też inna opolska pizzeria - Oregano.
- Sytuacja jest trudna dla nas wszystkich, nie będziemy tego ukrywać. Dlatego personel szpitali w Opolu może liczyć na nasze wsparcie w tak trudnych chwilach - napisała na swojej stronie Oregano, oferując 10 dań dla medyków.
Grzegorz Dziedzic i Adam Bilik z Opolskich Pierogów postanowili, że co dziesięć zamówionych przez klientów dań, jedno będzie szło do któregoś z opolskich szpitali.
- Zaraz po dowiedzeniu się, że taka akcja jest organizowana w Polsce, zdecydowaliśmy, że pomożemy lekarzom, pielęgniarkom oraz ratownikom medycznym w trudnych dla nich czasach. Już wysłaliśmy pierwsze zamówienia między innymi do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu, dokładając po kilka dodatkowych porcji. Te małe nie są, więc zaspokoją głód większej liczby osób - mówi Dziedzic.
Wszyscy restauratorzy, z którymi rozmawialiśmy, zgodnie zapowiadają: będziemy pomagać tak długo, jak będzie trzeba. No i na tyle, na ile pozwolą nam siły oraz środki.
Akcję opolskiego środowiska gastronomicznego doceniają jej beneficjenci. - Ze względu na duże obłożenie Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, obecnie wszyscy mamy pełne ręce roboty. I to nie tylko placówki z oddziałami zakaźnymi, ale też wszystkie inne, jak choćby nasz szpital - tłumaczy Grzegorz Nosal, pielęgniarz na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.
- Akcja opolskich gastronomów na pewno ułatwia nam pracę, która przecież często wiąże się ze stresem, niedospaniem czy brakiem czasu na przygotowanie posiłku. Jesteśmy więc wdzięczni za to, że w tych trudnych dla medyków czasach ktoś o nas bezinteresownie myśli i dba o to, byśmy mieli dużo siły do walki o zdrowie pacjentów. Dziękujemy! - podsumowuje Nosal.
Strefa Biznesu: W Polsce drastycznie wzrosną podatki? Winna demografia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?