Następny remont za 70 lat

Ekipom remontowym pozostało jeszcze pokrycie nową dachówką fragmentów dachu zarówno od strony dziedzińca klasztornego, jak i ulicy Zamkowej. - To już finał prac. Zakończymy je w ciągu tygodnia, najwyżej dwóch - zapewnia ojciec Krescencjusz, gwardian klasztoru. - Naprawa dachu to najważniejszy remont, jednak przy okazji prowadzonych prac "wyskoczyły" kolejne rzeczy do poprawienia. Musieliśmy więc wyrównywać gzymsy i otynkować niektóre ściany. Drobne remonty będziemy także kontynuować w przyszłym roku. Planujemy między innymi odmalowanie wieży kościoła - dodaje.

Remont dachu rozpoczęto w lipcu 2000 roku. Jego koszt osiągnął prawie milion złotych. Większą część pieniędzy zdobyło utworzone w tym celu Stowarzyszenie na rzecz Renowacji Zabytkowego Zespołu Kościelno-Klasztornego Ojców Franciszkanów w Opolu. W jego skład wchodzili profesorowie opolskich uniwersytetów, biznesmeni, budowlańcy, nauczyciele. Przewodniczącym został Ryszard Zembaczyński.
- Bez pomocy stowarzyszenia tak szybki remont nie byłby możliwy. Obliczyliśmy nawet, że gdyby pieniądze na remont miały pochodzić jedynie ze zbieranych przez nas datków, trwałby on około 20 lat - mówi gwardian klasztoru.
Inwestycję przeprowadzono jednak w 17 miesięcy i, co ważne, w każdym jej momencie franciszkanie byli wypłacalni. - Do tej pory wystawiłem faktury na ponad 700 tysięcy złotych i nie jestem wykonawcy nic winien - mówi nie bez satysfakcji ojciec Krescencjusz.
Remont dachu kościoła nie ograniczał się tylko do wymiany dachów. Główne prace polegały na wzmocnieniu całej konstrukcji oraz jej "łataniu". - Podobny remont wykonywano w kościele może w latach czterdziestych. Mamy nadzieję, że obecny wystarczy na co najmniej siedemdziesiąt lat - mówi ojciec Krescencjusz.

Po zakończeniu wszystkich prac franciszkanie odprawią mszę dziękczynną w intencji osób, które pomogły w remoncie kościoła.