Zawody w Krakowie odbywały się w tylko 12-osobowej stawce przez co większość wyścigów rozgrywano w niepełnej obsadzie. Poza tym ze względu na dużą ilość upadków zakończono je po 12 wyścigach. Nie zmienia to jednak faktu, że nasz zawodnik zasłużył na gratulacje. Tym bardziej, że jego dotychczasowa przygoda z żużlem nie była usłana różami.
Wychowanek Kolejarza Opole stracił cały poprzedni rok ze względu na kontuzję. Poza tym dość późno zaczął przygodę z "czarnym sportem", a doliczając do tego fakt, że w opolskim Kolejarzu permanentnie nie było pieniędzy na szkolenie młodzieży, to właściwie sukcesem jest, że wytrwał przy tym sporcie. Mający 20 lat Kordas jest jedynym polskim zawodnikiem w barwach Hawi. Dla niego obecny sezon jest przedostatnim w jakim będzie jeszcze młodzieżowcem. W jego wieku zazwyczaj zawodnicy mają o wiele więcej startów i doświadczenia od niego.
- Michał już stracił dużo czasu i teraz musi go nadrabiać - mówi ojciec zawodnika Andrzej. - Widzę, że robi postępy. Zapału mu nie brakuje, a w ostatnich tygodniach wyraźnie się rozjeżdża o czym świadczy też wygrana w Krakowie.
Mimo, że nasz zespół nie bierze udziału w rozgrywkach ligowych, to zawodnik ma w planie dość dużo startów w zawodach dla juniorów.
- Synowi przede wszystkim potrzeba jak najwięcej jazdy, dlatego staramy się występować wszędzie gdzie możemy - tłumaczy Andrzej Kordas. - To niestety oczywiście kosztuje i nie ukrywam, że jeśli byłaby osoba chcąca wspomóc Michała finansowo lub sprzętowo, to bylibyśmy ogromnie wdzięczni. Mamy dwa silniki, na których syn jeździ, ale do startów w zawodach nadaje się tylko jeden. Do tego dochodzą też inne koszty poszczególnych części.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
