Natalia wraca do domu!

Redakcja
Natalce w Paryżu towarzyszył m.in. jej brat Miłosz, jeden z inicjatorów akcji charytatywnej.
Natalce w Paryżu towarzyszył m.in. jej brat Miłosz, jeden z inicjatorów akcji charytatywnej. Miłosz Paździerski
Pochodząca z Korfantowa 28-letnia Natalia Paździerska przeszła dziś w Paryżu drugą operację. W piątek ma opuścić klinikę.

Chora na naczyniaka rdzenia wewnątrzkręgowego w szyjnym odcinku kręgosłupa Natalia była dziś poddana zabiegowi w paryskiej klinice FOCH. To już drugi zabieg. W ubiegłym tygodniu profesor Georges Rodesch (jeden z najlepszych specjalistów w leczeniu patologii rdzenia kręgosłupa) wstępnie zabezpieczył naczyniaka, aby nie dochodziło do kolejnych krwotoków. W wyniku dwóch poprzednich ataków choroby Natalia cudem uniknęła śmierci, ale była sparaliżowana.

- Druga operacja polegała na dalszym zabezpieczeniu naczyniaka. Profesor zabezpieczył pozostałe tzw. malformacje - opowiada Miłosz Paździerski, brat Natalki, który koordynował akcję charytatywną.

Po pierwszej operacji 28-latka czuła się świetnie, uśmiechała się. - Podjęliśmy delikatną rehabilitację i próby pionizowania. W poniedziałek zaś wybraliśmy się na spacer. Natalia siedziała na wózku, obejrzała piękną klinikę, w której jest leczona. Poszliśmy też do szpitalnej kawiarenki na kawę - mówi Miłosz.

Obecnie Natalia odpoczywa i nabiera siły przed podróżą. - W piątek wracamy do Polski. Dziękujemy wszystkim za trzymane kciuki, modlitwę i wsparcie - mówi jej brat.

Leczenia skomplikowanej i rzadkiej choroby Natalii jest możliwe dzięki wsparciu okazanemu także przez Opolan w wielu akcjach charytatywnych.

Na leczenie w Paryżu (w Polsce nikt nie chciał podjąć się takiej operacji) potrzeba było 12,5 tys. euro oraz 100 tys. zł na transport medyczny.

Natalia jest podopieczną fundacji Avalon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska