Nauczyć Unii

Katarzyna Kownacka
W złym guście jest być dzisiaj obojętnym na europejskość i integrację. Kto żyw zatem jednoczy się w kluby, organizacje, instytucje, koła, którym patronuje błękitna flaga połyskująca złotem gwiazd.

W latach dziewięćdziesiątych jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać coraz to nowe organizacje, które za swój główny cel przyjęły działania na rzecz informowania społeczeństwa o działalności i założeniach Unii Europejskiej oraz korzyściach płynących z członkostwa w niej. Zadanie przekazywania wiedzy o Unii podjęły się instytucje tworzone przy strukturach państwowych, jak też organizacje pozarządowe.

Ogromny odsetek stanowią szkolne kluby europejskie, które tworzy młodzież gimnazjalna i szkół średnich. Porównywalnie niewiele jest takich struktur wśród młodzieży akademickiej. W województwie opolskim istnieje obecnie 135 szkolnych klubów europejskich. Wynik to godny uznania, bo stanowi 10 procent ogólnej liczby takich jednostek w kraju. Młodzież szkolna rozpowszechnia w nich wiedzę, bawiąc się. Polega to głównie na organizowaniu pokazów, na których przedstawia się poszczególne państwa członkowskie "piętnastki". Dzieciaki przebierają się w tradycyjne dla poszczególnych krajów stroje ludowe, opowiadają o kuchni, kulturze, zwyczajach.
Doskonałym tego przykładem były obchody Dnia Europy 9 maja br. Temat integracji podejmowany jest też na organizowanych przez kluby debatach, konferencjach, wymianach młodzieży.
- Nie ma lepszego sposobu na promowanie Unii Europejskiej niż właśnie przez młodzież - stwierdza Danuta Jazłowiecka, szef Departamentu Integracji Europejskiej przy Urzędzie Marszałkowskim. - To promocja założeń unijnych, a jednocześnie budowanie przyszłego zaplecza i kadr.

Szczególnie prężnie działa młodzież w Szkolnym Klubie Europejskim w Oleśnie istniejącym od 1994 roku. Informuje, organizuje konkursy, redaguje i wydaje gazetkę "Goniec Oleski". Z inicjatywy uczniów Zespołu Szkół Zawodowych w Oleśnie powstało Młodzieżowe Stowarzyszenie Integracji Europejskiej. Działa, organizując wyjazdy do krajów unijnych, pikniki europejskie, konkursy z wiedzy o UE. Z jego inicjatywy powołano specjalną klasę z programem integracyjno - europejskim w oleskiej szkole rolniczej.
- Właśnie przez młodzież najłatwiej jest trafić do ich rodziców - twierdzi Jazłowiecka.- Kiedy widzą oni zapał i zachwyt ich dzieci po powrocie z wycieczki do kraju unijnego, to łatwiej im uwierzyć w słuszność przystąpienia do "piętnastki" niż po nawet bardzo kompetentnej wypowiedzi urzędnika, który ma do Unii przekonywać.
"Dorosłe" inicjatywy prounijne nie są ani tak liczne, ani tak barwne, ani tak spontaniczne. Przy Urzędzie Marszałkowskim działa Departament Integracji Europejskiej.- Naszą misją jest informowanie o integracji i korzyściach z niej płynących - mówi Danuta Jazłowiecka. - Ale żeby promować i informować, trzeba mieć odpowiednio wyszkolone kadry. To one będą wychodzić w teren, do ludzi poprzez instytucje proeuropejskie.

Takie instytucje to choćby Centrum Dokumentacji Europejskiej istniejące przy ul. Kominka w Opolu, a utworzone głównie z myślą o studentach. Ma ono udostępniać wszelkie dokumenty o tematyce unijnej oraz zorganizować szkolenia, seminaria i konferencje o tematyce unijnej dla różnych grup społecznych w województwie.
Kolejna inicjatywa to Dom Europejski, który mieści się w siedzibie Fundacji Rozwoju Śląska oraz Wspierania Inicjatyw Lokalnych. - Mamy być pierwszym kontaktem, organizacją, która udziela odpowiedzi na pytania - wyjaśnia Tomasz Golec. - W kwestiach bardziej szczegółowych odsyłamy do instytucji wyspecjalizowanych w danej dziedzinie. Chcemy też udzielać pomocy finansowej potrzebnej na realizację konkretnych projektów. Prowadzimy też rozmowy z "Nową Trybuną Opolską", aby za jej pośrednictwem, na przykład w postaci wkładki comiesięcznej, wychodzić do szerszej grupy ludzi - mówi.

Na etapie tworzenia jest również Centrum Informacji Europejskiej zatwierdzone właśnie przy Domu Europejskim. Gromadzi ono teraz niezbędne materiały i organizuje zaplecze techniczne.
W Łosiowie istnieje Regionalne Centrum Informacji Europejskiej ds. Rolnictwa. Centrum specjalizuje się już w bardzo wąskiej dziedzinie, jaką jest rolnictwo. Informuje ono zainteresowanych o zmianach, jakie muszą zajść w tej dziedzinie gospodarki, o wymogach, jakie Polska musi spełnić, by podpisać umowę stowarzyszeniową oraz przedstawia korzyści dla rolnictwa, jakie z integracji wynikają. - Przeprowadzaliśmy ostatnio ankietę wśród rolników uczestniczących w naszych szkoleniach, w której pytaliśmy o ich wątpliwości i niepokoje - mówi Magdalena Wołowczyk. - Tuż po świętach, po przeanalizowaniu ankiet, podejmiemy konkretne działania, aby problemy te rozwiązać.
- Naszym celem jest przedstawianie rolnikom i osobom związanym ze środowiskiem rolniczym szans i wyzwań związanych z integracją z Unią Europejską - wyjaśnia Katarzyna Klimontowska.- Informacje będziemy przekazywać na szkoleniach, poprzez naszą biblioteczkę i tworzoną właśnie stronę internetową.

Ewenementem w skali kraju jest funkcja oficera europejskiego. W 54 spośród 71 gmin i trzech powiatach Opolszczyzny działają takie osoby. Oficer europejski to nie tylko swoiste jednoosobowe centrum informacji o Unii Europejskiej, ale też osoba, która w razie potrzeby pomaga wypełniać projekty o dofinansowanie. Do października 2000 złożono do Brukseli ponad 50 takich projektów. 25 z nich uzyskało dofinansowanie na łączną kwotę ponad 430 tys. złotych.
- Niestety, niewiele osób wie, że istnieje ktoś taki, a szkoda - mówi Ewa Bukowska, oficer europejski w gminie Kluczbork. - Ostatnio przychodzą głównie studenci, którym potrzebne są informacje o gminach partnerskich, środkach wykorzystywanych przez gminy z Unii Europejskiej, polityce i funduszach strukturalnych.
Dla skoordynowania działań wszystkich instytucji proeuropejskich powstało w czerwcu bieżącego roku Forum Europejskie Opolszczyzny. Jest ono płaszczyzną współpracy organizacji zajmujących się promowaniem i informowaniem o strukturach europejskich.
Dużą ilość środków finansowych z Unii Europejskiej wywalczyła Liga Kobiet Polskich. Jej przedstawicielki organizują, korzystając z tych środków, szereg konferencji i szkoleń. - Najważniejsze to dobrze, precyzyjnie wypełnić projekt - tłumaczy Irena Halota z LKP. - Jeśli pomysł jest sensowny, dobrze przemyślany, a potem skrupulatnie wypełniony, to można w ten sposób realizować wiele inicjatyw.
Do instytucji prounijnych w województwie opolskim zalicza się też Opolskie Centrum Demokracji Lokalnej organizujące szkolenia dla nauczycieli w zakresie integracji, Stowarzyszenie Promocji Przedsiębiorczości - inicjatywa skierowana do środowiska małej i średniej przedsiębiorczości, ucząca m.in. konkurencyjności.
Działalność wielu organizacji poza tymi, które wymienione zostały powyżej, mniej lub bardziej jest związana z promocją idei integracji. Założenia i cele są jak najbardziej słuszne. Czasem ma się jednak wrażenie, że jest to działalność w zbyt wąskich kręgach, że nie wychodzi się do ludzi z niczym poza znanymi już hasłami i niewiele wnoszącymi folderami, ulotkami, długopisami i plakietkami. Czas referendum w sprawie przystąpienia do struktur UE zbliża się wielkimi krokami, ale jego wynik będzie niepokoić aż do przeliczenia głosów. Oby nagle nie okazało się, że ponad dziesięć lat działań albo starań o nie poszło z wiatrem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska