Nauczycielka: "Każdy sukces ucznia jest moim sukcesem"

Iwona Kłopocka
Jadwiga Sowińska, nauczyciel roku 2013 ze swoimi uczniami w PSP nr 5 w Opolu.
Jadwiga Sowińska, nauczyciel roku 2013 ze swoimi uczniami w PSP nr 5 w Opolu.
Przy tablicy zdarli gardła. Pracują 47 godzin tygodniowo. Zarabiają kilka razy mniej niż w Europie. Dziś jest ich święto.

Są jedną z najliczniejszych grup zawodowych na świecie. W Polsce jest ich 650 tysięcy, na Opolszczyźnie około 19 tysięcy.

Dziś dostawać będą kwiaty, nagrody i ordery. Usłyszą setki pochwał za ich trud w kształceniu i wprowadzaniu w życie młodego pokolenia. I mnóstwo życzeń, które wielu się nie spełnią.

Nauczyciele najbardziej życzą sobie pracy. Szacunki ZNP jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego mówiły, że w całym kraju straci ją ponad 7 tysięcy nauczycieli. Na Opolszczyźnie od września bez pracy zostało 75 osób, a z niepełnym pensum, a więc ograniczonymi zarobkami około 200 nauczycieli.

- Niepewność jutra, brak poczucia stabilizacji to obecnie największa bolączka w naszym zawodzie, fatalnie odbijająca się na kondycji nauczycieli. Choć zapowiadało się dwa razy więcej zwolnień, trudno o optymizm, bo niż postępuje i nauczyciele dalej będą tracić pracę - mówi Wanda Sobiborowicz, prezes opolskiego okręgu ZNP.

- Wypadnięcie z zawodu nauczycielskiego to już stan do końca życia - dodaje Mirosław Śnigórski, dyrektor PSP nr 2 w Opolu. On sam od 6 lat nie zwolnił ani jednego swojego nauczyciela, ale rocznie odrzuca 300 podań, które wpływają od poszukujących pracy.

Tymczasem z raportu Instytutu Badań Edukacyjnych wynika, że średni tygodniowy czas pracy polskich nauczycieli wynosi 46 godzin 40 minut. Badanie pokazało także, że 61 proc. nauczycieli przeprowadza w tygodniu więcej niż 18 lekcji. - Ten brak świadomości społeczeństwa gnębi nawet bardziej, niż niedostatek pieniędzy. To dwie rzeczy, których nam szczególnie brakuje - mówi Piotr Szafors.

Z pieniędzmi najgorzej jednak nie jest.

- Nasze pensje w ciągu ostatnich 5 lat wzrosły o 30 procent, zaczynający pracę w zawodzie zarabiają nawet o połowę więcej, ale i tak wynagrodzenie jest niewspółmierne do naszego wysiłku. Nie znam drugiego zawodu, który wymaga tylu umiejętności i nieustannego dokształcania - podkreśla Mirosław Śnigórski.

Europejskie Biuro Eurydice właśnie opublikowało najnowsze dane na temat zarobków nauczycieli i dyrektorów szkół (Teachers' and School Heads' Salaries and Allowances in Europe, 2012/13.)

Wynika z niego, że Polska jest jednym z nielicznych krajów, w których wynagrodzenia nauczycieli w roku szkolnym 2012/2013 wzrosły. Ponad połowa krajów Europy odnotowała zamrożenie, a nawet wyraźne cięcia w ustawowych wynagrodzeniach nauczycieli. Nikła to pociecha, gdy popatrzy się na liczby. Miesięczna pensja w polskiej szkole waha się od 1900 do 4131 zł brutto. Roczne zarobki naszego nauczyciela wynoszą od 5,5 do 12 tys. euro. W Irlandii nauczyciel zarabia rocznie co najmniej 37 tys. euro, w Niemczech 40-66 tys. euro, w Luksemburgu 100-149 tys. euro. Nawet w silnie nękanej kryzysem Grecji nauczyciel zarabia rocznie 13-19 tys. euro.

Polska szkoła bije natomiast europejską na głowę pod względem biurokracji.

- Zamiast koncentrować się na dziecku, wypełniamy miliony papierów. Dokumentujemy, że uczymy, ale na uczenie zostaje coraz mniej czasu - mówi Mirosław Śnigórski.

Będzie tego jeszcze więcej, gdy wejdą dzienniczki, w których nauczyciele będą musieli drobiazgowo ewidencjonować swój czas pracy. To jedna z szykowanych zmian w Karcie Nauczyciela. - To też burzy spokój - mówi Wanda Sobiborowicz, bo w nowelizacji uwzględniono przede wszystkim stanowisko samorządów, a te patrzą głównie na pieniądze, które muszą wydać na oświatę.

Zanosi się np. na to, że prawo do urlopu zdrowotnego nauczyciele będą mieli dopiero po 20 (a nie jak teraz po 7) latach pracy. - Wtedy już nie będzie co ratować - mówią ci co gardła zdarli pod tablicą w kilka lat.
A mimo to, gdy zapytać, czy warto było, uśmiechają się.

- To najpiękniejszy zawód świata. Zapełnianie białej karty - którą jest dziecko - naszą wiedzą, mądrością, pasją, doświadczeniem, to wielka radość. Każdy sukces ucznia jest też moim sukcesem - mówi “stara polonistka".

Nazwiska nie poda, bo idealizm się w sobie nosi, ale się o nim głośno nie mówi. Nawet od święta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska