Nerwy puszczają władzy, ale policji nie mogą. Komentarz Bogusława Mrukota

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Jaroslaw Jakubczak/ Polska Press
Nie wiem, kto jest komendantem policji w Krapkowicach i chyba nie bardzo chcę wiedzieć. Wiem za to, że mieszkańcy tego miasta mają powody, by zacząć się obawiać o bezpieczeństwo swoje i swojego dobytku.

Jak może być inaczej, kiedy miejscowi gliniarze, zamiast śledzić przestępców, śledzą fejsbu­kowe profile krapkowickich dzieci i nastolatków. W gminie są ich tysiące, więc żeby wiedzieć, co pisze u siebie każdy małolat, policjanci zapewne muszą brać nadgodziny.

A tak serio, pomysł, żeby nękać w domu 14-latka i straszyć go ośmioma latami za kratami, tylko dlatego, że udostępnił post Strajku Kobiet, przekracza granice barejow­skiej groteski i robi się niebezpieczne.

Takie metody nie zbliżają nas do cywilizowanych państw UE, ale do Białorusi. Co wygląda być zresztą celem tego rządu, a szczególnie talibów z Solidarnej Polski.

Wracając do wątku - nie uważam, żeby policja była „zbrojnym ramieniem” obecnej władzy, ale takie „interwencje”, jak ta w Krapkowi­cach, dają amunicję tym, którzy tak uważają.

A im takich będzie więcej, tym trudniej będzie się pozbierać policji i odzyskać społeczne zaufanie, kiedy PiS przestanie już rządzić.

Bo kiedyś przestanie, może nawet wcześniej niż później. Warto o tym pamiętać, zanim komuś znów przyjdzie do gło­wy posłać patrol do domu jakiegoś małolata.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska