Mieszkańcy byli nie tylko zaniepokojeni decyzją, ale i rozżaleni, bo nikt jej z nimi nie skonsultował. Co więcej wcześniej władze miasta obiecywały, że lokal otrzyma tworząca się właśnie rada dzielnicy.
- Okazuje się, że pomysł z MOPR pojawił się na początku września, a my dopiero w listopadzie przez przypadek dowiedzieliśmy się o tej decyzji - mówi Henryk Bąk, mieszkaniec dzielnicy. - Nie mam nic przeciwko filli MOPR, ale prezydent powinien liczyć się z naszym zdaniem i konsultować takie decyzje.
Na spotkanie nie przybył nikt z urzędu miasta, a z radnych była tylko Małgorzata Sekula (SLD). Prezydent wystosował list do mieszkańców, w którym napisał, że zaprasza na dyskusję do ratusza.
Co ciekawe w szkole oraz na ulicy Oświęcimskiej w Opolu pojawiły się patrole policji. Funkcjonariusze wzięli na poważnie groźbę mieszkańców, dotyczącą blokady drogi wojewódzkiej. Nic takiego jednak nie nastąpiło.
Sprawa przenosin MOPR wydaje się przesądzona.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?